Gdy jednak wiar� zr�wnamy z mi�o�ci�, trzeba, aby w tym samym czasie dwie osoby uwierzy�y sobie, stan�y naprzeciw siebie i postanowi�y podda� si� razem jednemu czasowi, ale nie ma jednego czasu, rozprasza go ka�da ga��zka, ka�dy promie� s�o�ca, ka�dy wsch�d s�o�ca jest zawsze o innym czasie - paradoks czy niedorzeczno��? Ani jedno, ani drugie. Czas jako funkcja dnia i nocy jest te� tylko wiar�. Czas mo�e by� o wiele kr�tszy od doby i d�u�szy od jedynego s�o�ca. Kim by�by cz�owiek w skrajnych przedzia�ach czasu? W obu przypadkach mia�by inn� wiar�. To skala czasu okre�la cechy wiary, a to by �wiadczy�o o bezpo�redniej zale�no�ci wiary i czasu. We�my przyk�ad stanu wojennego w Polsce, kt�ry mia� miejsce 25 lat temu. Wydawane opinie cz�sto nie s� obiektywne, bo maj� czemu� lub komu� s�u�y� dla bie��cych interes�w. Dzisiaj po�owa spo�ecze�stwa nadal jest zdania, �e stan wojenny mia� uzasadnienie, tak podaj� o�rodki badawcze.
Jednak gdyby nie zbiorowa m�dro�� narodu, jego intuicja to w roku 1981 zawiedliby nas wszyscy przyw�dcy. By� mo�e tak trzeba kszta�towa� �wiadomo�� naszego narodu, �e mog� by� takie momenty w historii, gdy ka�dy ma my�le� kategoriami pa�stwa i narodu, tak jak to by�o za czas�w zaborc�w i w czasach walki o niepodleg�o��, w pewnym sensie przyw�dztwo ka�dy z nas ma we krwi. No dobrze, jak to si� ma do wiary i czasu? Ju� wiemy, �e mo�na traci� wolno�� i j� odzyskiwa�, ale najwi�kszym darem jest �ycie, �ycie narodu to czas, kt�rego ograniczy� si� nie da, jest wsz�dzie. Wiara w czas to wiara w nar�d. Kto wierzy swojemu narodowi, b�dzie go broni�, nie pozornie, nie dla osobistych interes�w, ale na poziomie wielkiego przyw�dcy. Takich os�b jest du�o, miliony, czyli Polska ma wielu przyw�dc�w i jak b�dzie taka potrzeba zawsze znajdzie si� i ten jeden, dlatego moim przeznaczeniem by�o i to, aby podkre�li� z jednej strony w�tpliwo�� zwi�zku wiary i czasu, a z drugiej strony mie� samemu wiar� w t� nierozerwaln� zale�no��, a� do istoty to�samo�ci ca�ego narodu w��cznie.
Nasza geopolityka na przestrzeni dziej�w wykaza�a, �e wobec zaborczo�ci pa�stw o�ciennych jedyn� nasz� si�� by�a wierno�� ojczy�nie i jedno�� w wierze. P� wieku to okres zmiany prawie dw�ch pokole�, a zniekszta�cenie prawdy historycznej, mo�e powodowa� utrat� czujno�ci wobec pojawiaj�cych si� zagro�e�. Jaka mo�e by� ocena stanu wojennego po 50 latach? Przede wszystkim bardziej sprawiedliwa, gdy Polska b�dzie jeszcze bardziej suwerenna i jeszcze silniejsza to b�dzie czyn tych pokole�, kt�re stan wojenny po 20 latach komentowa�y s�owami "nasi rodzice prze�yli", Polsk� jest zawsze trudno rz�dzi�, czy tylko takich dokonujemy wybor�w? Te pytania ci�gle wymagaj� naszej zbiorowej odpowiedzi i wi�kszej czujno�ci w tej dziedzinie.
"...ma�o Ciebie i mnie
ma�o czasu i wiary...".
Witold Zembrowski
Strona: |
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 |