Listy i recenzje
Rodz�c si�, ka�dy z nas jest jakby czysta kart�, w miar� up�ywu lat pisze na niej czas histori� naszego �ycia.
Cz�owiek-jak to s�usznie okre�la poeta to-"�ywa rze�ba"-ciosana przez innych ludzi. Tak jak ona jest pierwotnie bezkszta�tn� mas�, kt�ra dopiero ustawicznie dr��ona , g�adzona przez pozytywne zjawiska, czy te� ch�ostana, rozbijana przez z�o, staje si� wypaczeniem pierwowzoru do jakiego d��y� w swym zamy�le artysta. Ten za� stara si� z ca�ych si�,aby dzie�o jego spe�nia�o ostre wymagania stawiane prze z innych. Wiemy przecie�, �e te nie s� ani �atwe, ani proste.Wymagaj� od niego zachowania pewnych skomplikowanych kryteri�w, narzuconych i wypracowanych wcze�niej przez niezliczonych rze�biarzy ludzko�ci. Bowiem dzie�o jego b�dzie poddane wnikliwej analizie, a ka�dy pope�niony b��d, czy nawet niewielka, niezauwa�alna go�ym okiem deformacja b�dzie brana pod lup� przez surowych s�dzi�w. Czasami wydaje si�, �e ju� osi�gn�li�my doskona�o�� , idea� do kt�rego tak mozolnie i wytrwale d��yli�my. Okazuje si�, �e jednak nie. Gdzie� po drodze co� zgubili�my. Mimo, i� zachowane zosta�y wszelkie regu�y i nakazy, jakie mog�y by� tylko w tym przypadku zastosowane. Co si� sta�o?- zapytujemy samych siebie. Gdzie powsta� defekt? C�, czasami okazuje si�, �e materia�, z kt�rego pr�bowali�my tworzy� nie by� zbyt trwa�y, odporny na zmiany aury. Z up�ywem czasu odkszta�ci� si�, zmieniaj�c pi�kno w brzydot�. Osi�gamy w ko�cu pr�g, barier� marze�, kt�r� przekraczamy uwa�aj�c, �e nic lub nikt nie zdo�a, nie b�dzie potrafi� zniszczy� dzie�a naszego �ycia - stwardnia�ego, okrzep�ego na granit czy te� spi�. Okazuje si� ostatecznie, �e stara, znana powszechnie prawda- nic nie jest na tyle trwa�e , by mog�o oprze� si� up�ywaj�cemu czasowi, kt�ry potrzebuje tylko odpowiedniej si�y, dzia�aj�cej odpowiednio d�ugo, aby degeneracja post�pi�a do ko�ca. Wraz z wiekiem ka�dy z nas nabiera wiedzy i do�wiadczenia b�d�cego zbiorowiskiem informacji, bardziej lub mniej przydatnych.
Kropla do kropli nape�nia si� naczynie, a gdy jest ju� ca�e zaczyna si� z niego wydostawa� na zewn�trz najpierw strumykami, p�niej rw�cymi, g�rskimi rzekami potok m�dro�ci, wype�niaj�c innych. Wi�kszo�� z nich czeka z niecierpliwo�ci� na t� chwil�, by cho� troch� uszczkn�� ze �r�d�a prawdy. Podstaw� egzystencji ludzi jest dekalog i cho� nazywa si� tak tylko w kulturze chrze�cija�skiej zachodniej, to jednak jego podstawowe przykazania obowi�zuj� r�wnie� gdzie indziej. Nawet prymitywne kultury posiadaj� pewne zasady: nakazy i zakazy, kt�rych musz� przestrzega�, by pozosta� na pewnym minimalnym etapie cywilizacji. Jest to niezmiernie potrzebne, gdy uzmys�owimy sobie do czego zdolny mo�e by� pozostawiony samemu sobie cz�owiek. Zwa�my jednak, �e w najbardziej krytycznych momentach ludzko�� godzi�a si� na nowe prawa, ufaj�c, i� taka jest wola Pana.