Jak �yjemy... Do kogo mam
p�j�� wyrzucona
z raju, zepchni�ta
z g�ry rozkoszy
i upojenia, grzech
mie� kogo� bliskiego,
�al po utracie
nadziei na zwykle �
ycie we dwoje.
Do kogo mam
p�j��, nad strumyk
p�aka�, do lasu
�zy la�, kwiatom
udr�k� wszczepi�,
aby zwi�d�y, opad�y,
patrz� w oczy
wszystkim stworzeniom
szukam tych
co potrafi� mnie
zrozumie�, wskaza�
drog� w ciemno�ciach
a potem zapyta�
jak �yjemy...
|
Pr�nia
Domy, ulice
drzewa, ko�cio�y
muzea, cmentarze
rzeki, g�ry
morza, oceany
wype�niaj� ca�y
nasz �wiat,
nigdzie nie ma
absolutnej pr�ni.
Tak samo
my�li, s�owa
czyny lataj�
podczas kr�tkiego
�ycia, aby
omin�� pustk�,
samotno��, przej��
pod szlabanem
norm i prawide�
nad granic� ludzkich mo�liwo�ci
i raptem upa��
na dno otch�ani
i nic ju�
nie widz�c
jeszcze m�wi�
tu te� nie
ma pr�ni,
ale s�owa
my�li, czyny
s� jednak inne
pe�ne, ca�kowite
prawdziwe i maj�
wreszcie sens, bo pr�nia to tylko
l�k, a gdzie dzie�o
�ycia, droga
przebyta, kt�ra pr�ni� by� nie
mo�e, tylko
duszy traktem
tak�e widocznym
z kosmosu. |