RTG Sp. z o.o.  
Strona główna | Mapa strony | Dodaj do ulubionych
Niedziela, 18 maja 2025 roku, Imieniny: Eryk, Feliks
Nasz Przewodnik
Strona główna » Nasz Przewodnik
Menu
 
Nasz Przewodnik
Wybrane artyku�y :
Nasz Przewodnik Nr 1, 2 - wydania archiwalne 1997 r.
Nasz Przewodnik Nr 3 - wydanie archiwalne 1998 r.
Nasz Przewodnik Nr 4 - wydanie archiwalne 1998 r.
Nasz Przewodnik Nr 5 - wydanie archiwalne 1998 r.
Nasz Przewodnik Nr 6 - wydanie archiwalne 1998 r.
Nasz Przewodnik Nr 7 - wydanie archiwalne 1999 r.
Nasz Przewodnik Nr 8 - wydanie archiwalne 1999 r.
Nasz Przewodnik Nr 9 - wydanie archiwalne 1999 r.
Nasz Przewodnik Nr 10 - wydanie archiwalne 1999 r.
Nasz Przewodnik Nr 11 - wydanie archiwalne 2000 r.
Nasz Przewodnik Nr 12 - wydanie archiwalne 2000 r.
Nasz Przewodnik Nr 13 - wydanie archiwalne 2000 r.
Nasz Przewodnik Nr 14 - wydanie archiwalne 2000 r.
Nasz Przewodnik Nr 15 - wydanie archiwalne 2001 r.
Nasz Przewodnik Nr 16 - wydanie archiwalne 2001 r.
Nasz Przewodnik Nr 17 - wydanie archiwalne 2001 r.
Nasz Przewodnik Nr 18 - wydanie archiwalne 2001 r.
Nasz Przewodnik - wrzesie� 2007
Nasz Przewodnik - wiosna 2007
Historia Siedlec (XV-XVIII w.)
Historia Polski (aut. I.T.)
Tajemnice Okr�g�ego Sto�u cz. 1
Tajemnice Okr�g�ego Sto�u cz. 2
Geopolityka XXI wieku
Geopolityka XXI wieku c.d.
Rozmowy Okr�g�osto�owe
Walka o panowanie nad Ba�tykiem w XVII w
Katy�-miara godno�ci cz�owieka
O cenzurze...
Brzezina Jaros�awa Iwaszkiewicza
Kult s�uszno�ci inaczej naiwno��...
Salezjanie w Soko�owie Podlaskim
Co sie dzieje na �wiecie
Geopolityka XXI wieku cz.III
Futurologia i moje spojrzenie w przysz�osc
Media i �wiat...
Kryzys...
Do Przyw�dc�w...
Nasza agroturystyka
Kuchnia naszego regionu
Ziemia - czas przetrwania
Odnale�� �wiat�o...
Krytyka
Cz�owiek bogiem...
Promocja kultury (suplement)
Promocja kultury i produktu turystycznego w regionie siedleckim
Czy kultura XXI wieku ma wp�yw na nasz� epok�?
Relatywizm XXI wieku...
Z mocy prawa...
Legendy, historia, genealogia regionalna...
RUCH DOBREGO PRAWA
Natura cz�owieka
Ustawa...
Oczekiwania a mo�liwa przysz�o�� polskiej kultury
Mamy demokracje...
Szczere ch�ci...dla reform?
Tw�rczo�� bez owoc�w...
Terapia szokowa...
PREZYDENT...ju� za tydzie�...
Witamy Prezydenta POLSKI, a co z gospodark�?
Czeka nas poprawka?
PROSTE I KRZYWE SPOJRZENIE...
Czas na wybory
Strategia satysfakcji...
Wst�p do debaty...
Kompromis wyborczy...
Fraszka niepolityczna...
Wieczno�ci trwanie...
Blisko ludzi..
�ycie gospodarcze...
Czas po wyborach...
Gwiazdy m�wi�...
Mia�kie s�owa...
"Sanatoria pokryzysowe"...
�le postawione pytanie...
Wizja...czy apel?
PESEL pod kresk�...
Przed nami REFERENDUM?
Strefa ciszy...
Kto zyska� a kto straci� po g�osowaniu na rozkaz?
Sprawa na 20 lat...
Bomba emerytalna...
Konsultacje...
O gospodarce...
Moje komentarze...
 
Nasz Przewodnik - mat. redakcyjne
A A A

-Maciu� zdrowieje, wi�c mam pow�d do rado�ci.

-Wiem, te� si� ciesz�, to kochane dziecko, ale chodzi o zupe�nie co� innego. Mia�a� takie spojrzenie, gdy przyjecha�a� do nas pierwszy raz z Darkiem.

A� zakrztusi�am si� herbat�. Mama zawsze zauwa�a takie rzeczy, czasami przesadza, ale w wi�kszo�ci ma racj�. Bezb��dnie rozpoznawa�a, kiedy jej Anetka by�a zakochana czy zraniona. Nigdy nie potrafi�am ukry� przed ni� swoich uczu�. Czasami doprowadza�o mnie to do szewskiej pasji. Nie lubi�, gdy kto� analizuje mnie i moje aktualne stany sercowe, tym bardziej, kiedy sama nie do ko�ca jestem ich �wiadoma.

Maj�c w pami�ci spostrze�enie mamy podj�am pr�b� rozpatrzenia swojej aktualnej sytuacji. Dwa tygodnie po zerwaniu z Darkiem biegam do szpitala w odwiedziny do faceta, kt�ry prawie zgin�� pod ko�ami mojego samochodu. Czuje si� samotny, wi�c ja dotrzymuj� mu towarzystwa, jestem mu to winna. Tylko z ka�dym dniem ten obowi�zek sprawia mi coraz wi�ksz� przyjemno��. Dzi� ju� mog� powiedzie�, �e biegam tam jak szalona, z bij�cym sercem wchodz� do sali. I po co mi to? W przysz�o�ci kolejny b�l i rozczarowanie. Jak sam powiedzia� stara� si� by� blisko mnie, od dawna si� mn� interesowa�, zrz�dzeniem losu nawi�zali�my kontakt trzeba przyzna� w do�� dziwnych i tragicznych okoliczno�ciach. Takie sytuacje w spos�b naturalny zbli�aj� ludzi. Czyja� krzywda, poczucie winy i ch�� wynagrodzenia drugiej osobie cierpienia. Tylko niecodziennie zdarza si�, �e ofiara zaprzyja�nia si� ze sprawc�. To wszystko jest �mieszne i nielogiczne.

-Jest �liczny, b�d� go kocha� do ko�ca �wiata i jeszcze d�u�ej, dzi�kuj�!

Jeste�my z Maciusiem i Marysi� w schronisku dla zwierz�t. Chcia�am kupi� ch�opcu psa z rodowodem, ale on upar� si�, �eby przyjecha� tutaj.

-Te zwierz�tka s� takie biedne, pomog� chocia� jednemu.

Zrezygnowali�my z ogl�dania wszystkich zwierzak�w ze wzgl�du na Maciusia, kt�ry ju� od samego pocz�tku mia� �zy w oczach. Nie spotka�am jeszcze tak wra�liwego dziecka. Opiekunka schroniska zaprowadzi�a nas do klatki w kt�rej mieszka�a suczka Misia z trzema szczeniakami Dwa ma�e bia�o czarne pieski weso�o baraszkowa�y, najmniejszy szaro br�zowy siedzia� skulony w k�ciku.

-Ten b�dzie m�j, ju� nigdy nie b�dzie smutny. Szkoda, �e nie mog� wzi�� wszystkich, s� takie biedne.

-Nie wszystkim mo�na pom�c Maciusiu, ale jestem pewna, �e ten psiak b�dzie u Ciebie szcz�liwy. Jak go nazwiesz?

-Ma takie mi�ciutkie futerko, b�dzie si� nazywa� Puszek.

-�licznie, mi te� si� podoba. Teraz pojedziemy do sklepu kupi� Puszkowi misk�, jedzenie, obro�� i jakie� ��eczko.

-Obro�� musi mie� czerwon�.

-Kupimy to co zechcesz.

Psiak wtuli� si� w sweterek ch�opca i wpatrywa� si� w niego czarnymi �lepkami. Ciep�o i bezpiecznie, nadzieja na lepsze �ycie, mi�o�� i opieka.

Nie odwiedza�am Paw�a ju� dwa dni. Nie mog� znale�� sobie miejsca w domu. Zastanawiam si� czy u niego wszystko w porz�dku, nawet dzwoni�am do szpitala. Nie powinnam tam i��, g�upia sytuacja, nie wiadomo jak si� zachowa�. Co�, co zacz�o si� w taki spos�b nie mo�e mie� racji bytu. Zwi�zek zbudowany na fundamentach wypadku, strachu i l�ku nie ma przysz�o�ci. Mimo to czuj� pustk�, niesamowicie mocno pragn� go zobaczy�. Ostatni raz, jutro wychodzi ze szpitala, jeszcze tylko rozprawa i nasze drogi si� rozejd�. Rozs�dek, nigdy wi�cej g�upich b��d�w i pochopnych decyzji, wszystko pod kontrol�.

Korytarz niebezpiecznie si� wyd�u�a, nogi odmawiaj� pos�usze�stwa, serce nie pracuje normalnym rytmem. Stoj� jak przestraszona nastolatka pod drzwiami jego sali, mam m�tlik w g�owie. Po co ja w�a�ciwie tu przysz�am? Jakie� patetyczne po�egnanie chc� urz�dza�, co mi strzeli�o do g�owy? Ju� mia�am odwr�ci� si� i odej��, gdy drzwi si� otworzy�y i stan�am twarz� w twarz z Paw�em. U�miechn�� si� od ucha do ucha na m�j widok.

-My�la�em, �e ju� nie przyjdziesz, co� si� sta�o?

-Nie, po prostu nie mia�am czasu.

Po co ja w�a�ciwie si� t�umacz�, nie mam przecie� obowi�zku tu przychodzi�. Stoi przede mn� oparty na kulach, z nog� w gipsie. Czarne oczy wpatruj� si� we mnie z rozbawieniem, dwudniowy zarost i zwichrzone w�osy.

-Przepraszam za m�j wygl�d, gdybym wiedzia�, �e b�d� mia� towarzystwo ogarn��bym si� jako�. Sama rozumiesz, dwa dni w zapomnieniu nie wp�ywaj� korzystnie na cz�owieka.

Zdenerwowa� mnie, czy on uwa�a �e ja mam obowi�zek go odwiedza�? Niczego mu nie obiecywa�am. Jego pewno�� siebie rozdra�ni�a mnie do granic mo�liwo�ci. Wiedzia�am, �e tak b�dzie, trzeba by�o zosta� w domu i nie zawraca� sobie g�owy.

-Znowu zrobi�a� t� swoj� �mieszn� obra�on� mink�, czy powiedzia�em co� nie tak?

-Masz do mnie jakie� pretensje, nie zobowi�za�am si� do codziennych odwiedzin.

-Wiem, ale Twoja obecno�� sprawia, �e wszystko staje si� inne, nie czuj� b�lu, samotno�ci, l�ku, nawet s�o�ce ja�niej �wieci. Posied� ze mn� cho� przez chwil�.

Zaleg�a kr�puj�ca cisza. Powinnam ugry�� si� w j�zyk zanim co� powiem. Najpierw przychodz� do cz�owieka, a potem wypominam mu, to, �e przysz�am. Przecie� chcia�am tu by�, a teraz nie potrafi� przyzna� si� przed sob�, �e sta�o si� dla mnie co� wa�nego i znowu uciekam. Spojrza�am na niego. Czarne oczy b�yszcza�y nieznanym �wiat�em, �wiat�em kt�rego szuka�am i kt�re mnie poci�ga�o. Przypomnia�am sobie sw�j sen " Ju� zawsze b�dziesz na mnie skazana". Zostan� jeszcze.

 

Wioleta J�druszuk

 


Strona: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |


drukuj drukuj powrót powrót   do góry do góry 
© 2003 - 2025 R.T.G. Sp. z o.o.   Firma Oferta Katalog firmKącik Kulturalno -Turystyczny Kącik poezji Polecamy Kontakt