Cz�owiek i prawo
Niezale�nie jakie i kiedy powsta�o pierwsze prawo, to uczyni� to cz�owiek do uregulowania wsp�ycia mniejszej lub wi�kszej zbiorowo�ci ludzi. Po dzie� dzisiejszy sporadycznie u�ywamy powiedzenia "prawy cz�owiek" ,kt�re rozumiemy, �e taki cz�owiek to wz�r, przyk�ad w�r�d ludzi ��czenia swojego �ycia ze spo�ecze�stwem. Od razu wida�, i� prawa nie mo�na oderwa� od cz�owieka, a o ile jest mu potrzebne to ma by� dobre.
Obecny �wiat sze�ciu miliard�w ludzi reguluje setki tysi�cy akt�w prawnych. Nawet nie b�d� si� sili�, aby zgadn�� ilu przepisom podlegam jako obywatel Polski, kt�re powinienem zna� i przestrzega�. gdyby te wszystkie przepisy by�y dobre mo�na by�oby ich nie zna� i nie czyni�c nigdy nikomu krzywdy mo�na by�oby zak�ada�, �e nie znajdzie si� w kolizji z prawem, ale prawo dzisiaj to nie dziesi�� przykaza�, to konstytacje, ustawy, rozporz�dzenia, prawa lokalne, obyczajowe itd. Aby by� dobrze zrozumianym od razu powiem, �e obecne prawo jest bardzo z�e i bardzo cz�sto nie jest prawem, ale bezprawiem. U�ycie tak mocnych i jednoznacznych s��w musz� uzasadni�: ot� wi�kszo�� stosowanego prawa to prawo materialne, kt�re rozstrzyga na korzy�� lub niekorzy�� jednej ze stron. S�owa "cz�owiek i prawo" mo�na rozpatrywa� w p�aszczy�nie moralno-etycznej, gdzie podstaw� b�d� warto�ci, a ich nieprzestrzeganie mo�e by� napominane, ganione, a w przypadku przyw�aszczenia rzeczy mo�e ko�czy� si� wezwaniem do ich zwrotu. Ludzie nie s� idealni i nie maj� idealnego prawa jednak czy s� na tyle �li, aby mie� takie z�e prawa? Aby da� przyk�ad jakie mo�e by� z�e prawo, to w przypadku przykazania "nic zabijaj" miliony ludzi zosta�o u�mierconych przez ludzi o przepisy wydane przez ludzi. Po dzie� dzisiejszy wszystkim co stosuj� prawo zdaje si�, �e s� zwolnieni z odpowiedzialno�ci bo stosuj� przepisy, niekiedy czyni� to ze �wiadomo�ci�, �e przepisy s� z�e, niesprawiedliwe i krzywdz�ce tych, wobec kt�rych je stosuj�. Bardzo du�o przepis�w zosta�o uchwalonych dla konkretnych korzy�ci materialnych dla r�nego rodzaju grup ludzi, kt�rzy w tej sprawie nie byli pytani o zdanie czy te� zgod�, a to jest bezprawne. Mo�e trudno w obecnej rzeczywisto�ci naprawi� z�e prawo, ale stosowanie jego ze �wiadomo�ci� niesprawiedliwo�ci mo�e by� jeszcze gorsze. Pisz�c to korzystam z prawa wolno�ci do s�owa i nie wszyscy musz� zgadza� si� z moimi pogl�dami, ale tym samym chc� zwr�ci� uwag� �e najwa�niejsze s� prawa cz�owieka i nikt, �aden urz�d, �adna instytucja nie ma prawa ich naruszy�, a prawa cz�owieka naruszane s� wsz�dzie w mniejszym lub wi�kszym stopniu. Je�eli nie uznamy, i� podstawowym prawem cz�owieka jest prawo do �ycia w wolno�ci i r�wno�ci to b�dziemy mieli bardzo cz�sto do czynienia z �amaniem praw cz�owieka. Nadawanie w prawie przywilei dla kogokolwiek i gdziekolwiek jest niedopuszczalne, bo inny cz�owiek wobec tych samych warunk�w i okoliczno�ci b�dzie poza tym prawem, b�dzie albo przest�pc�, albo mo�e si� narazi� na nast�pstwa, z kt�rych nie zdawa� sobie sprawy. Wreszcie pomijaj�c wszystkie nonsensy wprowadzonego prawa, prawo to nadu�ywa stosowanie kar jako �rodka ostatecznego. Wyr�cza si� przy tym organami i nazewnictwem zast�pczyni, aby nie powiedzie� tego, i� to jednak cz�owiek, cz�owiekowi wyrz�dzi� by� mo�e krzywd� i co najwy�ej ten cz�owiek, chcia�by w postaci kary zado��uczyni� krzywdzie. Uwa�am, �e wszelkie uregulowania, kt�re powsta�y poza wyra�nym charakterem krzywdy wyrz�dzonej drugiemu cz�owiekowi, lub grupie os�b winne by� pozbawione kategorii kary, gdy� pod t� ordynacj� najcz�ciej kryj� si� grzywny, podatki, kary pozbawienia wolno�ci, kt�re w takich okoliczno�ciach naruszaj� prawa ludzi jako os�b, chc�cych za wszelk� cen� unika� stosowania wobec siebie kar pod ka�d� postaci�. Zatem takie uregulowania i procedury, kt�re nie wynikaj� z d��e� skrzywdzonych ludzi powinne by� z. systemu prawa usuni�te i uznane za bezprawne, bo w istocie od wiek�w takimi s�. Na koniec przestroga, nigdzie na �wiecie Pa�stwo policyjne nie przynios�o szcz�cia ludziom, a we wcze�niejszych i opracowaniach zwraca�em uwag�, �e to nar�d ma kszta�towa� sobie Pa�stwo, a nie Pa�stwo ma podporz�dkowywa�, zmusza� do uleg�o�ci nar�d, bo zn�w b�d� �amane prawa cz�owieka, tak jak by�o przedtem przy u�yciu z�ego prawa.
Strona: |
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 |
8 |
9 |