Wigilia
Rozbrzmiewa kolêdy
chór, to pasterki
pe³ny dwór,
stan±³ duchem
narodzenia, wszystkich
od tysiêcy lat,
poprzez dzieciê
o duszy nie¶miertelnej,
i my bogobojni
tacy ¶wiêci,
a sk±pani w oceanie pychy
fa³szywi, zach³anni
mi³o¶æ przyrzekamy
znak pokoju
do nieba wysy³amy,
a na Ziemi do grzechu
wojny wprost zmierzamy,
wtedy stanie siê
co ma siê staæ
przyjdzie na wolne
miejsce przy stole
jeden po¶ród nas,
aby uczyniæ
nowy czas,
czas wiecznej
Wigilii.
|
Chata
Pa³ace, wie¿owce
przezroczyste biurowce
z szybkobie¿nymi
lustrzanymi windami
niczym ogromne magazyny
szaro¶ci i przygnêbienia
otaczaj± swoimi kszta³tami
pospiesznie ³ykaj±cych czas
ludzi o bladych twarzach
i nigdzie niepatrz±cych oczach
jakby na skutek
zatrucia toksycznymi
¶rodkami cywilizacji,
której nie znali
nasi przodkowie
¿yj±cy w kolorowych chatach
z niegasn±cym ogniem w kominie
zapachem pieczonego chleba
i suszonych grzybów lub ¶liwek
Gwarno i parno by³o w ka¿dej chacie,
krosna, ¿arna i ¶piew
k³ad³y do snu
na s³omianym pos³aniu
gromadkê ma³ych dzieci
aby dzisiaj ka¿dy z nas
móg³ pomy¶leæ o kamieniach
pod chatami z tamtych lat.
|