KSIʯYC TO NIE S£OÑCE
Podstaw± dla my¶lenia kreatywnego jest przeanalizowanie w ka¿dej kwestii zalet i wad oraz zwrócenie uwagi na rzeczy niezwykle interesuj±ce, chocia¿by by³y to pozornie nierealne rozwi±zania czy skojarzenia. Nasze zachowania najczê¶ciej ograniczaj± od dziecka wpajane zakazy, tradycje, nawyki, obja¶nienia itp. Bêd±c doros³ymi bardzo czêsto powtarzamy, ¿e jakie¶ zestawienie kolorów nie pasuje do siebie, zaskakuje nas otwarte podej¶cie pewnych osób, którym mówimy, ¿e tak nie przystoi, wszystko ma swoje miejsce, trzeba czekaæ na zaproszenie. My¶lenie kreatywne musi byæ przek³adane w praktyce na postêpowanie kreatywne, które nie mo¿e byæ podporz±dkowane stereotypom, schematom, czy konwenansom. Cz³owiek kreatywny pojawia siê i znika niczym duch, tam gdzie siê pojawia nic nie dzieje siê zgodnie z programem, wszyscy zmieniaj± punkty obserwacji poruszanych zagadnieñ. Obiekcje, próby uzasadnieñ, dlaczego nie? a mo¿e tak, udzielaj± siê raz, dwa. Najgorzej jest gdy spotkanie prowadzi kto¶ ¶wietnie przygotowany, ale boi siê nieprzewidzianych go¶ci np. prasy regionalnej, to wiadomo, ¿e taka komisja czy rada pod przewodnictwem takiego cz³owieka kreatywnie nie podzia³a. Bardzo czêsto pytam gdzie le¿± szanse rozwoju naszego regionu, wiêkszo¶æ bez namys³u odpowiada, ¿e kiedy zrobi siê ciasno w Warszawie to niektóre miasta zab³ysn± jak srebrne globy, nikt nie wierzy we w³asny rozwój i w³asne si³y, bo ma³o kto dopuszcza do g³osu ludzi o kreatywnym my¶leniu i dzia³aniu. Trzeba przyznaæ, ¿e bezw³adno¶æ poprzedniego systemu na naszym terenie jest wyj±tkowo du¿a, ale tak¿e najwy¿sze organa przedstawicielskie, a¿ nadto kreatywnie nie dzia³aj±. Zmiany systemowe nie polegaj± w praktyce na zmianie tej czy innej nazwy, zmiany te opieraj± siê o faktyczne zmiany w¶ród ludzi, a te nie mog± byæ jakie¶ specjalnie wielkie, kiedy przecie¿ tak a nie inaczej uczy³ jeden drugiego. Dopiero kiedy najm³odsi dorosn± i nie bêd± przez nikogo zastraszeni, czy te¿ nikt ich nie przekona jedynie do s³usznych pogl±dów bêd± mogli kre-atywnie my¶leæ i dzia³aæ i u³o¿± przysz³e ¿ycie i stosunki po nowemu, ale ju¿ teraz przyznajmy, ¿e tak naprawdê, to nasze wynalazki nie s± tak± wolno¶ci±, swobod± i wielk± awangard± spo³eczn±, o której gdzie¶ tam komu¶ opowiadamy, bo kto umie patrzeæ to widzi, ¿e tak nie jest.