NASZA AGROTURYSTYKA
Swoje spotkanie z agroturystyk± zaczê³am od odwiedzenia Siedleckiego Muzeum Regionalnego w dniu 14.10.2008r wraz z grup± w³a¶cicieli gospodarstw nale¿±cych do Mazowiecko- Podlaskiego Stowarzyszenia Agroturystycznego. Du¿ym zainteresowaniem cieszy³a siê wystawa "Od siekierki do ci¿emki", ekspozycja najstarszych zabytków archeologicznych z terenu Siedlec i okolic.
Pierwsz± rozmowê przeprowadzi³am z panem S³awomirem Jó¼wiakiem, który nie tylko opowiedzia³ mi o swojej dzia³alno¶ci, ale pomóg³ odnale¼æ siê w grupie, grupie ludzi, jak zauwa¿y³am bardzo ze sob± zwi±zanych, nie tylko wspóln± pasj±, ale równie¿ szczer± przyja¼ni±.
Pan S³awomir wraz z ¿on± Ma³gorzat± posiadaj± gospodarstwo agroturystyczne w Kolonii Mierzwice, piêknej i chêtnie odwiedzanej przez turystów dolinie Bugu. Posiad³o¶æ pañstwa Jó¼wiaków obejmuje 12 hektarów ziemi, zobaczymy tam dwie krowy, ¶winki, a nawet ¶winiodzika. Pan S³awomir mi³o wspomina czasy, kiedy po jego podwórku chodzi³ oswojony dzik "Rysio", który chêtnie dotrzymywa³ towarzystwa rozbawionym urokiem zwierz±tka go¶ciom. Gospodarstwo jest otwarte dla turystów przez ca³y rok, szczególnym zainteresowaniem cieszy siê oczywi¶cie w okresie letnim i grzybowym. W³a¶ciciel przyjmowa³ ju¿ go¶ci z Siedlec, Warszawy, ¦l±ska i £odzi. Pytam dlaczego Mierzwice? Pan S³awomir mówi mi o szczególnym mikroklimacie w tym miejscu. Po wojnie powsta³ tam plac PCK, planowano otworzyæ uzdrowisko. Tamtejsze powietrze zawiera bardzo du¿o jodu, to wszystko dziêki lasom sosnowym i odpowiedniej wilgotno¶ci. W³a¶ciciel z u¶miechem opowiada mi o "klêsce bobrów", które opanowa³y okolicê i siej± spustoszenie. Niszcz± drzewa, aby budowaæ tamy na spokojniejszych dop³ywach Bugu, zakradaj± siê gospodarzom do ogródków. Te minusy nie przeszkadzaj± jednak darzyæ sympati± zabawne zwierz±tka, szczególnie dla turysty spotkanie z bobrem by³oby nie lada gratk±. Je¶li nie mamy takiego szczê¶cia mo¿emy podziwiaæ ich dzie³o- misterne konstrukcje na rzekach i specyficznie wygryzione pnie drzew.
Turystów przyci±ga w to miejsce jedna z najpiêkniejszych krain- Podlaski Prze³om Bugu i £êgi Nadbu¿añskie czyli dawne bu¿ysko, starorzecza Bugu. Odnajdziemy tam szczególny rodzaj ro¶linno¶ci, wspomniane ju¿ bobry, czaple oraz wiele gatunków ptaków i drobnych zwierz±t. Spaceruj±c ¶cie¿kami turystycznymi wzd³u¿ Podlaskiego Prze³omu Bugu bêdziemy spotykaæ tablice z opisami ro¶linno¶ci i zwierz±t wystêpuj±cych w tych rejonach. Szczê¶ciarze spotkaj± sarny, a nawet dzika. Po ca³ym dniu zwiedzania udajemy siê na pyszny domowy posi³ek, szczególn± atrakcjê dla zabieganych mieszczuchów. Pan S³awomir piecze chleb w specjalnym starym piecu, smaków i rodzajów chleba jest du¿o, wiêc ka¿dy znajdzie co¶ dla siebie. Jest chleb razowy, z m±ki ¿ytniej, z m±ki pytlowej, na li¶ciu chrzanowym, ze ¶liwk±, s³onecznikiem, dyni±, marchewk±, orzechami. Wypiek na zakwasie le¿y dwa tygodnie, by móc w pe³ni rozkoszowaæ podniebienia go¶ci. U pañstwa Jó¼wiaków napijemy siê ¶wie¿ego mleka od krowy, zjemy aromatyczne wêdliny domowej roboty, a tak¿e skosztujemy specjalno¶ci gospodarstwa- pieczonego prosiaka na ro¿nie, baraniny czy te¿ dziczyzny, któr± gospodarze skupuj± z nadle¶nictwa.
Wypoczêty i najedzony turysta powinien pamiêtaæ, ¿e jest pod opiek± gospodarzy z wieloletnim do¶wiadczeniem, docenianych za swoj± dzia³alno¶æ. Gospodarstwo "U Ma³gosi" specjalizuje siê równie¿ w sto³ach wiejskich, pan Jó¼wiak wraz z ¿on± maj± na swoim koncie m.in. pierwsz± nagrodê za najlepszy stó³ wiejski zdobyt± na Festiwalu Obrzêdów Weselnych w Wêgrowie.
Zas³ucha³am siê troszeczkê, a tu ju¿ trzeba wsiadaæ do autokaru. Wszyscy s± w wy¶mienitych nastrojach. Podczas drogi gospodarze czêstuj± swoimi wypiekami, chlebem ze smalcem, mase³kiem, sokami i nalewkami. Pani Maria Sudnik z ODR, kierownik dzia³u WGDiA, dba o to, by nikomu siê nie nudzi³o. Autokar rozbrzmiewa piosenkami i gwarem rozmów. Wszyscy tu siê dobrze znaj±, wszyscy kochaj± to co robi± i w pe³ni po¶wiêcaj± siê jednocze¶nie swojej pasji i pracy. Pani Maria stara siê, aby nowe osoby zintegrowa³y siê z grup±, co roku pojawia siê kto¶, kto dopiero rozpoczyna swoj± dzia³alno¶æ. Zjazdy tego typu pozwalaj± pog³êbiæ swoj± wiedzê, wymieniæ siê do¶wiadczeniami, a przede wszystkim wspieraæ siê wzajemnie. Podczas wielu lat nawi±za³y siê liczne przyja¼nie. Prezes stowarzyszenia Waldemar Bielak opowiada mi o ogromnej pasji, po¶wiêceniu, które przynosi satysfakcjê i chêci kontynuacji tego typu spotkañ. To jest potrzebne i piêkne. Ci ludzie promieniej± rado¶ci± ¿ycia, zara¿aj± optymizmem. A¿ chcia³oby siê minimum na tydzieñ odwiedziæ takie gospodarstwo, uciec przed ¶wiatem, cieszyæ siê przyrod±, spokojem, zdrowym jedzeniem, czystym powietrzem i znakomitym towarzystwem gospodarzy.
Trzymam w rêku katalog zawieraj±cy ofertê agroturystyczn± naszego regionu na rok 2008. Ciekawa szata graficzna i przejrzysto¶æ w sposobie prezentacji poszczególnych gospodarstw jest dogodna dla turysty. Znajdziemy tam opis regionu, g³ównego miasta, a nastêpnie zdjêcia i oferty poszczególnych gospodarstw przynale¿±cych do danego powiatu. Ksi±¿eczka jest kolorowa i z przyjemno¶ci± siê j± ogl±da. Swoje oferty w³a¶ciciele gospodarstw zamieszczaj± równie¿ na stronie internetowej www.nawsi.pl , kolejn± form± reklamy jest udzia³ w targach turystycznych.
Mazowiecko- Podlaskie Stowarzyszenie Agroturystyczne istnieje ju¿ od 12 lat i jest cz³onkiem Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej "Gospodarstwa Go¶cinne". Dzia³alno¶æ Stowarzyszenia jest wspierana przez Mazowiecki O¶rodek Doradztwa Rolniczego w Warszawie, Oddzia³ w Siedlcach. Przedstawiaj±c ofertê wypoczynku gospodarze zwracaj± uwagê na walory turystyczne Nadbu¿añskiego Parku Krajobrazowego i Parku Podlaskiego Prze³omu Bugu, gdzie mo¿na uprawiaæ turystykê piesz±, rowerow± i motorow±. Nadbu¿añskie Podlasie to kraina w której lasy s± pe³ne grzybów, jagód i zwierzyny, a woda i powietrze s± czyste, jeszcze nie ska¿one przemys³em. Rzeka Bug kryje wiele tajemnic, przybrze¿ne mielizny, zakola, wysokie, strome brzegi, g³êbiny i wyspy tworz± niesamowity klimat tych okolic. Organizowane s± sp³ywy kajakowe po rzece, mo¿na skorzystaæ z przeja¿d¿ki parostatkiem. Wêdkarze maj± wymarzony zak±tek do oddawania siê swojej pasji, wokó³ cisza i spokój, przerywany ¶wiergotem ptaków.
Jest to region rolniczy z licznymi tradycjami. Zachowa³y siê tutaj dziedziny twórczo¶ci takie jak rze¼biarstwo, wikliniarstwo, tkactwo, hafciarstwo i muzyka ludowa. Tury¶ci maj± mo¿liwo¶æ poznania ¿ycia wsi i czynnego w nim uczestnictwa. Oferta agroturystyczna obejmuje powiaty: ³osicki, miñski, siedlecki, soko³owski, wêgrowski, wo³omiñski, garwoliñski, bialski i siemiatycki.
Prezes pan Waldemar Bielak jest bardzo zaanga¿owany w dzia³alno¶æ stowarzyszenia. Wraz z ¿on± prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w gminie Platerów w miejscowo¶ci Ostromêczyn Kolonia. Odwiedzaj±c gospodarstwo "U Waldka" mamy mo¿liwo¶æ skorzystania z wielu atrakcji, s± to m.in. przeja¿d¿ki bryczk±, konie, kucyki, wypo¿yczanie rowerów i nart. Nie zabraknie nam smacznego jedzenia, przyrz±dzanego wg domowych przepisów na bazie produktów z w³asnej ekologicznej uprawy. Altany, grill, ognisko i wspania³e miejsca do wypoczynku i rekreacji na terenie gospodarstwa zapewniaj± wypoczynek w kameralnym krêgu rodziny i znajomych, delektowanie siê przyrod± i spokojem. Okolice gospodarstwa Pana Waldemara s± pe³ne zabytków i atrakcji, miejscowo¶æ jest po³o¿ona u zbiegu dwóch rzek: Bugu i Tocznej, w otulinie parku krajobrazowego "Podlaski Prze³om Bugu". W pobli¿u gospodarstwa przebiega edukacyjna ¶cie¿ka rowerowa, niedaleko mo¿na spotkaæ budowle siêgaj±ce swoj± histori± XV wieku. Prywatno¶æ i swobodê zapewni oddzielne wej¶cie i du¿y taras tylko dla go¶ci. Tury¶ci maj± mo¿liwo¶æ jazdy konnej, mog± powêdkowaæ nad stawem rybnym na terenie gospodarstwa. Jest tu boisko do kosza, siatkówki, szachy o wysoko¶ci 1 metra. Najm³odsi mog± zaprzyja¼niæ siê z królikami, kucykami, kozami, pobawiæ siê w piaskownicy i na hu¶tawkach. Gospodarze posiadaj± galeriê obrazów i wystawê starych sprzêtów gospodarstwa domowego. W³a¶cicielka proponuje wspólne przygotowywanie przetworów z w³asnych produktów, na terenie posiad³o¶ci znajduje siê du¿y ogród kwiatowy, owocowy i warzywny. Gospodarstwo uatrakcyjnia w³asna góra widokowa.
Podró¿ up³ywa we wspania³ej atmosferze wzajemnej ¿yczliwo¶ci. Wszystkim dopisuj± humory. Powoli zaczynam rozumieæ fenomen agroturystyki. Praca ta jest inna ni¿ wszystkie. Tutaj cz³owiek sam tworzy, wymy¶la, organizuje. Nieustannie podejmuje nowe wyzwania, aby sprostaæ oczekiwaniom przyjezdnych. Dostarcza wiele przyjemno¶ci innym przy tym sam ma ogromn± satysfakcjê. To przecie¿ w³asne gospodarstwo, osobi¶cie dogl±dane ka¿dego dnia, okupione prac± w³asnych r±k. Wszystko po to, by dawaæ rado¶æ.
Rozmawiam z pani± Gra¿yn± Hryciuk. Jest w³a¶cicielk± gospodarstwa agroturystycznego w miejscowo¶ci Bubel Granna niedaleko Janowa Podlaskiego, przy granicy z Bia³orusi± nad Bugiem. Okolica jest niezwyk³a i barwna. Mieszaj± siê tu kultury pogranicza-kultura unicka, prawos³awna, ¿ydowska, tatarska i katolicka. Atrakcj± jest oczywi¶cie s³ynny i niepowtarzalny w swym uroku Janów Podlaski. Pani Gra¿yna wraz z mê¿em prowadzi gospodarstwo ju¿ 12 lat. Jest to pomys³owe po³±czenie gospodarstwa rolnego, agroturystyki i rzemios³a stolarskiego. M±¿ pani Gra¿yny jest stolarzem, go¶cie maj± wiêc mo¿liwo¶æ podpatrzenia, jak wygl±da ta praca. W oddzielnym, specjalnie przygotowanym do tego celu budynku znajduje siê wystawa dawnych sprzêtów gospodarstwa domowego, mo¿emy tam zobaczyæ stare heble, pi³y, magielnice, beczki, ¿elazka i inne przedmioty. Rado¶ci go¶ciom dostarczaj± domowe zwierzêta, szczególnie zabawne kozy. Na terenie gospodarstwa jest miejsce na ognisko i grilla, du¿y basen pompowany. Niesamowity klimat zapewni spacer po starym sadzie czy odpoczynek pod wiekow± lip±, która by³a ¶wiadkiem niejednego wydarzenia. Tury¶ci chêtnie wybieraj± siê nad rzekê, uczestnicz± w ¿yciu wsi i okolicy poprzez udzia³ we wszelkiego rodzaju imprezach, takim ¶wiêtem dla mieszkañców Bubel Granny i ich go¶ci jest m.in. po¶wiêcenie pól. W³a¶cicielka szykuje kolejn± niespodziankê dla turystów, w przygotowaniu jest ju¿ ¶cie¿ka przyrodniczo-edukacyjna z opisami zió³, drzew, zwierz±t. Dodatkow± atrakcj± tego przedsiêwziêcia bêdzie drzewny horoskop. Plan wejdzie w ¿ycie na wiosnê 2009 roku. Oczywi¶cie nie mogê pomin±æ kuchni. Gospodyni oferuje pyszne potrawy regionalne takie jak pierogi, warniki, tartan czy kisiel z owsa.
Kolejna w³a¶cicielka pani Bobiñska Józefa wraz z rodzin± zajmuje siê agroturystyk± od 10 lat. Jej posiad³o¶æ w Klepaczewie liczy 30 hektarów i siêga bezpo¶rednio do rzeki Bug. Jest to gospodarstwo rolne. Go¶cie maj± mo¿liwo¶æ jazdy konnej, przeja¿d¿ki bryczk±. Bezpo¶rednio nad rzek± znajduje siê miejsce z wiat± na ognisko, gospodarze udostêpniaj± go¶ciom w³asny parostatek, gondolê i motorówkê. Wycieczki maj± niesamowity klimat, szczególnie wieczorne, kiedy na statku mo¿na zje¶æ kolacjê. Posi³ek w tak niesamowitej scenerii na pewno jest ogromn± przyjemno¶ci±. Synowie pani Józefy ukoñczyli szko³y muzyczne, dlatego te¿ uprzyjemniaj± czêsto pobyt go¶ciom koncertami, tak¿e na statku. To g³ównie bracia Bobiñscy zajmuj± siê go¶æmi, organizuj± rejsy czy przeja¿d¿ki pontonem za motorówk± dla odwa¿niejszych turystów. W gospodarstwie organizowane s± szkolenia integracyjne dla firm, bia³e szko³y oraz Dni Indianina dla dzieci przy wspó³pracy Szko³y Przetrwania "Serwal". Pani Józefa zdoby³a II miejsce w konkursie Dobra Kulinarne Polski w 2005 roku, dlatego mo¿na byæ pewnym, ¿e potrawy przygotowane przez ni± bêd± wyj±tkowo smaczne i zdrowe. Dzieci mog± zaprzyja¼niæ siê z domowymi zwierz±tkami, maj± do dyspozycji piaskownicê, plac zabaw, mo¿na te¿ wypo¿yczyæ ³uk strzelecki, rakietki do badmintona, pi³ki itp.
Doje¿d¿amy do pierwszego gospodarstwa, jest to "Zygmuntówka" w Kisielanach pana Sylwestra Kisieliñskiego. Pan Sylwester wraz z ¿on± Krystyn± rozpocz±³ dzia³alno¶æ 1,5 roku temu. Gospodarstwo jest bardzo nowoczesne, w³a¶ciciel opowiada nam o przebudowie domu, pokazuje baterie s³oneczne, które umocowa³ na dachu. Gospodarze wymieniaj± siê do¶wiadczeniami, rozmawiaj± o sadownictwie, ulepszeniach wprowadzonych na posiad³o¶ci pana Sylwestra. Budynek jest ogrzewany dziêki bateriom s³onecznym, piecom ekologicznym, wspomaganym przez centralne ogrzewanie. Jest te¿ kominek. Na zewn±trz basen 5,5 m szeroko¶ci, mo¿na wypo¿yczyæ kajak i udaæ siê nad rzekê. Dom zosta³ gruntownie odnowiony, odnajdziemy tam eleganckie meble, nowoczesny wystrój wnêtrz, pe³en komfort wypoczynku. Córka pana Sylwestra jest dyplomowanym masa¿yst±, mo¿na wiêc skorzystaæ z jej us³ug- stó³ do masa¿u stoi w oddzielnym, specjalnie przygotowanym do tego celu pokoju. W³a¶ciciel zaprasza nas do kuchni, czêstuje ciastem i domowymi nalewkami. Na pó³kach stoj± przetwory owocowe, warzywne, grzybki marynowane, karp w zalewie. Mo¿na oczywi¶cie nabyæ te produkty. Ogród jest piêkny i zadbany. Oprócz wspomnianego ju¿ basenu jest wiele kwiatów i krzewów, skalniaki, altanki, du¿a hu¶tawka, miejsce na grilla i ognisko, plac zabaw dla dzieci. Obok mnie przebiega ma³y rudy kociak. Jest ¶liczny. Wokó³ cisza i spokój. Widaæ las, za posiad³o¶ci±, mamy zej¶cie do rzeki Liwiec. Przy domu jest te¿ zarybiony staw 0,1 ha. Gospodarze specjalizuj± siê w produkcji pszczelarskiej i sadowniczej.
Zadowoleni z wizyty udajemy siê w dalsz± podró¿. Po nied³ugim czasie znów wysiadamy. Jeste¶my w Tchórznicy w gospodarstwie pani Zofii i Witolda Kalinowskich. Jest to gospodarstwo ca³kowicie odmienne ni¿ Zygmuntówka. Tutaj króluje tradycja. Dom jest skromniejszy ni¿ poprzedni, ale bardzo wygodny i przytulny. Jest tu wiele starych mebli. Gospodyni oprowadza nas, pokazuje poszczególne pomieszczenia. Podwórko jest du¿e i pe³ne zieleni. Patrzymy urzeczeni w kierunku stawu. Na jego ¶rodku jest wysepka i mostek, którym mo¿na tam przej¶æ. Go¶cie mog± posiedzieæ przy ognisku, zrobiæ grilla, wêdkowaæ. W³a¶ciciele zapraszaj± do wspólnych wycieczek rowerowych i grzybobrania. Mo¿na wraz z pani± Zofi± przygotowywaæ przetwory. S± w³asne wêdliny, ciasta, potrawy regionalne oraz jajka, mleko i warzywa. Wszystko zdrowe i smaczne. Gospodyni czêstuje nas domowym winem z ziemniaka, przyznam siê szczerze, ¿e pierwszy raz mam okazjê spróbowaæ tego typu napoju i naprawdê robi wra¿enie. Poza tym próbujemy pysznych ciast upieczonych przez gospodyniê specjalnie na nasz przyjazd. U pani Zofii jest jak w domu, dobrze, bezpiecznie, czuje siê ogromn± ¿yczliwo¶æ i b³ogi spokój. Wspomnê jeszcze, co jest bardzo wa¿ne, ¿e gospodarstwo znajduje siê na terenie Nadbu¿añskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, graniczy równie¿ z du¿ym kompleksem le¶nym "Las Kurowiecki".
¯egnamy siê z gospodarstwem, zabieramy pani± Zofiê i udajemy siê ju¿ w ostatni odcinek naszej wycieczki. Docieramy do Chmielewa, miejscowo¶ci po³o¿onej niedaleko Soko³owa Podlaskiego. To cel naszej podró¿y. Jeste¶my w Gospodarstwie Agroturystycznym Agrochmielnik, którego w³a¶cicielk± jest pani Bo¿ena Olszewska wraz z mê¿em. Tutaj odbêdzie siê uroczyste spotkanie i biesiada. Witamy siê z gospodarzami, zostajemy krótko oprowadzeni po posiad³o¶ci. Wszystko zaczê³o siê od tego, ¿e pani Bo¿ena dosta³a w prezencie od mê¿a ma³y domek do wynajêcia. Wtedy podjê³a decyzjê o prowadzeniu gospodarstwa agroturystycznego, przebudowa³a stodo³ê na budynek go¶cinny, wyszykowa³a pokoje w domu i poza domem, dzi¶ jednorazowo mo¿e przyj±æ 15 osób. Ma³¿onkowie dobudowali spor± ¶wietlicê, gdzie bardzo czêsto odbywaj± siê imprezy. Ka¿da pó³ka, ka¿da szafka jest dzie³em gospodarza. Obszerny teren gospodarstwa zachwyca ciekawymi atrakcjami. Jest tu spory staw, gdzie mo¿na pop³ywaæ ³ódk±, rowerem wodnym lub po prostu wyk±paæ siê w upalny dzieñ. Niezwykle interesuj±cym i niecodziennym pomys³em jest p³ywaj±ca altana. U pañstwa Olszewskich jest mo¿liwo¶æ przeja¿d¿ek bryczk±, jazdy na kucyku, organizowania ognisk i grillowania. Znajdziemy tu boisko do siatkówki, koszykówki, pi³ki no¿nej, urz±dzenia do zajêæ i gier sportowych oraz plac zabaw dla najm³odszych. Dodatkowym atutem jest nowoczesny basen w pobliskim Soko³owie Podlaskim. Kolejnym niesamowitym pomys³em gospodarzy jest "Auto chmielnik", popularny "¯uk" przerobiony na samochodzik turystyczny. Gospodarze organizuj± wycieczki do lasu i po okolicy, jesieni± zapraszaj± do wspólnego grzybobrania. Z my¶l± o mi³o¶nikach wêdkowania stworzono ³owisko 20 na 80 metrów z rybami takimi jak karp, amur, to³pyga, lin, sum i szczupak. W³a¶ciciele zajmuj± siê hodowl± koni, maj± te¿ psy, koty i inne domowe zwierzêta. Pani Bo¿ena serwuje pyszne domowe posi³ki, jest mistrzyni± w wypiekaniu ciast.
Gospodarze zapraszaj± go¶ci równie¿ w sezonie zimowym, w ¦wiêta i Sylwestra. Atrakcjami w tym czasie s± przede wszystkim kuligi. Poza tym mo¿na wypo¿yczyæ narty i ³y¿wy. Oczywi¶cie najwa¿niejsze jest spêdzenie ¦wi±t w tak niecodziennej atmosferze, przy tradycyjnym stole uginaj±cym siê od domowych przysmaków. Mo¿e byæ jak w bajce.
Wracamy do naszego spotkania. Nie zabrak³o tu wa¿nych osobisto¶ci. Jest Starosta Powiatu Soko³owskiego, pan Antoni Czarnocki, Wicestarosta, pan Józef Jan Romañczuk, wójt gminy pan Ryszard Domañski, przedstawicielka Delegatury Siedleckiej Urzêdu Marsza³kowskiego pani dyrektor Ewa Orze³owska, redaktor Radio Podlasie pan Andrzej Ilczuk, sponsorzy: przedstawiciele Banku Spó³dzielczego Soko³ów Podlaski, Mleczarni Soko³ów Podlaski i Zak³adów Miêsnych Soko³ów Podlaski, w³a¶ciciel sieci sklepów "Topaz". Warto nadmieniæ, ¿e pani Bo¿ena Olszewska jest Wiceprezesem Stowarzyszenia Agroturystycznego, zosta³a równie¿ wyró¿niona w 2008 roku nagrod± za swoj± dzia³alno¶æ. Zebrali¶my siê wszyscy przed budynkiem, by powitaæ szanownych go¶ci, s± przemówienia, brawa, upominek dla gospodarzy. Chwila jest wyj±tkowa, ale wszystko przebiega w lu¼nej i weso³ej atmosferze. Tutaj nikt nie okazuje swojej wy¿szo¶ci, czujê siê jak w¶ród dobrych znajomych. Niektórzy siê nie znaj±, ale nie jest to problemem. Przechodzimy na ¶wietlicê. Bogato zastawiony stó³. Jemy pierwszy posi³ek, przy akompaniamencie zespo³u "Progres". Jeszcze tylko przemówienie pani Orze³owskiej, g³o¶ne "sto lat" dla gospodarzy i zaczynamy siê bawiæ. Atmosfera jest wspania³a, taka swojska i domowa. Trzeba wszystkiego popróbowaæ. Zespó³ gra skoczne utwory, dba o dobr± zabawê. Na parkiecie t³ok. Kó³eczko, wê¿yk, jedzie poci±g z daleka. Gor±co. Wychodzê na zewn±trz. P³onie ognisko, na niebie gwiazdy. I to niebo takie czyste, ¶wie¿e powietrze, kiedy ja ostatni raz dostrzega³am takie rzeczy? Moje rozmy¶lania przerywa przesympatyczna pani Zofia Sucho¿eberska wraz z synem Mariuszem. Siadamy na drewnianych ³awach pod parasolem, niedaleko ogniska. Rozmawiamy o imprezie, opowiadaj± mi o swoim gospodarstwie, dostajê wizytówkê. Gospodarstwo pani Zofii znajduje siê w miejscowo¶ci ¯ebrak niedaleko Skórca. W³a¶ciciele zajmuj± siê hodowl± koni. Przyjezdni maj± mo¿liwo¶æ zaprzyja¼nienia siê z tymi mi³ymi i piêknymi zwierzêtami, mog± dosiadaæ wierzchowców, s± równie¿ organizowane przeja¿d¿ki wozem, a zim± kuligi. W pobli¿u gospodarstwa "Pod Akacjami" znajduje siê rzeka Kostrzyñ, gdzie mo¿na spêdziæ mi³o czas, pop³ywaæ, powêdkowaæ czy po prostu wybraæ siê na spacer. W gospodarstwie mo¿na wypo¿yczaæ równie¿ rowery. Dzieci na pewno nie bêd± siê nudziæ, poza wspomnianymi ju¿ atrakcjami milusiñscy maj± do dyspozycji hu¶tawki, piaskownicê, a na niepogodê gry komputerowe. Nasi czworono¿ni przyjaciele te¿ s± mile widziani, nareszcie wyje¿d¿aj±c na wakacje nie musimy zostawiaæ naszego psa czy kota w domu. Na terenie posiad³o¶ci jest zarybiony staw, który na pewno bêdzie ogromn± rado¶ci± dla mi³o¶ników wêdkowania. W pobli¿u mamy las, który tworzy z tego miejsca oazê ciszy i spokoju. Gospodyni proponuje smaczn± i zdrow± domow± kuchniê, przygotowuje potrawy regionalne i przetwory. Dla chêtnych pani Zofia organizuje pokaz pieczenia chleba i nauki haftu. Mnóstwo atrakcji, komfort odpoczynku na ³onie natury, z dala od zat³oczonych miast. Zieleñ, czysta woda i powietrze, a wokó³ cisza, szum drzew i ¶piew ptaków. Mog³abym bez koñca s³uchaæ tych opowie¶ci, ale w drzwiach pojawia siê gospodarz i zaprasza wszystkich do ¶rodka. Wpadamy w wir zabawy. Tym razem ¶piewamy "sto lat" dla pana starosty i wicestarosty. Kolejne "sto lat" dla wójta gminy. Przemawia pani Maria Sudnik, kierowniczka Stowarzyszenia. Zwraca uwagê na pasjê gospodarzy, dziêkuje za ciep³e przyjêcie. Mówi o przysz³o¶ci agroturystyki, o ludziach, którzy naprawdê realizuj± siê w tym co robi±. Piêknie to wszystko ujê³a. Zespó³ zaprasza do tañca. Wydaje siê, ¿e nikt nie czuje zmêczenia, pomimo, ¿e bawimy siê ju¿ dobrych parê godzin. Kolejny toast za zdrowie gospodarzy, naprawdê wspania³ych ludzi. Gdzie spojrzê tam rado¶æ, dobra zabawa i wzajemna ¿yczliwo¶æ.
To ju¿ dwa ostatnie utwory, spotkanie dobiega koñca. Dziêkujemy zespo³owi, ¿egnamy gospodarzy piosenk±. Pani Bo¿ena daje nam na drogê smako³yki, ciasto, wêdlinê, owoce, napoje. W wy¶mienitych nastrojach udajemy siê do autokaru. Szkoda, ¿e to ju¿ koniec. Jest ¶rodek tygodnia, jutro wszyscy wracaj± do pracy, impreza nie mog³a trwaæ d³u¿ej, trochê mi smutno. Zastanawiam siê jak to mo¿liwe, ¿e podczas jednego wieczoru tak bardzo z¿y³am siê z tymi lud¼mi. Zadziwia mnie ich rado¶æ ¿ycia i entuzjazm. Zaczynam zastanawiaæ siê nad wakacjami w gospodarstwie agroturystycznym. Tylko kogo mam wybraæ?- decyzja bêdzie naprawdê trudna.
Wioleta Jêdruszuk
Zobacz galeriê »
P.S. Walorami wypoczynku w gospodarstwach agroturystycznych jest niew±tpliwie wiejski klimat, cisza, spokój, kontakt z przyrod± oraz "swojskie jad³o". Nie mówimy, ¿e mo¿e byæ brak takich atrakcji jakie s± w górach czy nad morzem, ale s± inne atrakcje: ¶cie¿ki le¶ne, urokliwe starorzecza Bugu, stare dworki itd. Powodzenie agroturystyki powodowaæ mo¿e regionalna kuchnia i folklor lub inaczej imprezy kulturalne. Obok do¶æ popularnej informacji internetowej stowarzyszenia agroturystyczne musz± zaj±æ siê organizacj± imprez dla wczasowiczów. Spotkanie wielu rodzin z kilku kwater w wyznaczonym miejscu dobrze zorganizowane by³oby wielk± atrakcj±. Takich spotkañ trzeba by by³o w ci±gu roku zorganizowaæ nawet kilkadziesi±t w ró¿nych miejscach z do¶æ szerokim programem. To nie lada wyzwanie dla niemal spo³ecznych stowarzyszeñ. Wspó³praca z samorz±dowymi o¶rodkami kultury, szko³ami to mo¿e byæ co¶ na pocz±tek, na d³u¿sz± metê trzeba wyspecjalizowaæ kilka baz do tego celu, a tego w³a¶nie brakuje i na to powinny w pierwszej kolejno¶ci byæ skierowane dofinansowania. Zak³adaj±c mo¿liwo¶æ us³ug cateringowych przy wkalkulowaniu takiej atrakcji do ceny pobytowej mo¿e to nie stanowiæ problemu, ale nadanie oprawy i stworzenie klimatu np. w maju "¶wiêta kwitn±cej jab³oni", czy jesieni± "grzybobrania" wbrew pozorom ju¿ nie jest takie proste dla kameralnej grupy 10-20 osób. Chcemy kontynuowaæ ten temat w oparciu o listy z pomys³ami na spotkania i przepisami na "swojskie jad³o", jako gwarancji zdrowych wczasów.
Czekamy na listy.
Redakcja "Nasz Przewodnik"
e-mail: przewodnik@rtg.siedlce.pl