Coraz częściej się mówi, iż w naszym regionie jest za dużo biednych, a za mało bogatych, a upragnionej klasy średniej jeszcze nie ma, bo cóż oznaczać ma ten termin czy biednie - bogatych , czy też trochę panujących, trochę pracujących. Wszyscy prowadzący działalność, w tym rolnicy marzą o większej ilości ludzi z grubszym portfelem. Chcą komuś sprzedać swoje towary, chcą mieć do czynienia z normalnym rynkiem.
Dziesięć lat lotnej propagandy nie zmieni przeświadczenia, że obecna bieda bardziej pasuje do przedwojennej sanacji niż oplutego socjalizmu, który w rzeczywistości trwa nadal, drobni podatnicy za pomocą represyjnych ustaw płacą słono na uprzywilejowaną, trzy razy przerośniętą biurokrację i niereformowalne kolosy.
Ostatnia obca wojenna okupacja trwała 5 lat i została zluzowana przez 40 lat komunistycznych rządów, po których zostało sporo przezwisk, ale o dziwo te przezwiska zmieniają adresatów, panowie lud niczego nie zapo-mina i nie jest ślepy. Dzisiaj już mogę o tym napisać, że są liczne jednostki
na naszym terenie, które potrafią analizować swoje położenie, potrafią tak-że układać trafne plany działania, dla całych wspólnot samorządowych, bo nic tak nie uczy, jak konieczność samodzielnego myślenia wobec coraz trudniejszej sytuacji. Zaczynam być coraz większym optymistą, iż jeszcze raz nastąpią zmiany, wreszcie zacznie się wprowadzanie bardziej racjonalnego systemu społeczno gospodarczego w naszym kraju metodą "Rewolucji bez rewolucji". Odbędzie się to w demokratycznych wyborach, w których w związku z niewykorzystanym dziesięcioleciem przewagę będą mieli biedni i do nich będzie ostatecznie należał program naprawy Rzeczypospolitej, jest to naturalne prawo większości Jeszcze raz okaże się, że nie wszystko zależy w życiu od pieniędzy, do których dążymy, zapominając o optymalnym ich rozdzieleniu. Tak samo jak zapominamy, że rozwój człowieka odbywa się przez udział w kulturze i sztuce, a każda władza na to skąpi, aby łatwiej rządzić, ale to powoduje w dłuższym czasie głód prawdziwej mądrości i filozofii i przychodzi czas na szybkie zmiany, zatem będzie jeszcze szybciej, iż większości opieszałym twardogłowym zdaje się to być nie realne. Z jednego jestem dumny, że jestem Polakiem, dla których wszystko jest możliwe, a więc i to, że będzie lepiej! Rolnicze protesty są wyzwaniem dla mądrych ludzi, aby zapobiec rewolucji, która zagraża światu w przypadku kontynuacji dotychczasowego porządku społeczno - gospodarczego. Można wprowadzać reformy, nowe ustroje, ale trzeba mieć na to zgodę społeczną, to również dotyczy systemu gospodarczego, który musi być kompromisem i autentycznym porozumieniem między umiarkowanie biednymi i w pewnym sensie słusznie bogatymi, bo inaczej żadna praktyka społeczno - gospodarcza nie będzie akceptowana przez większość społeczeństwa na której opiera się cała demokracja. Rzecz w tym, aby nasza demokracja umiała kierować do władz ludzi mądrych i skromnych.