W POSZUKIWANIU ALTERNATYWY...
Ka¿dy system polityczny opiera siê na elitach w³adzy i popieraniu tej w³adzy przez licz±ce siê grupy spo³eczne. Oceniaj±c ostatnie lata pod tym wzglêdem w Polsce mo¿emy powiedzieæ, ¿e elity polityczne wprawdzie sprawuj± w³adzê, ale ich poparcie przez spo³eczeñstwo jest ma³o wyra¼ne, kruche. St±d mo¿emy mówiæ o braku systemu politycznego i mo¿emy siê spodziewaæ w najbli¿szych latach nowych przesileñ w tym zakresie. Powstanie systemu politycznego i jego trwanie zale¿y od zwi±zków elit politycznych ze spo³eczeñstwem, które to powinne byæ budowane przy pomocy idei spo³ecznych, wspólnej konstrukcji planów i programów gospodarczych. Je¿eli w jakim¶ okresie, najczê¶ciej ¿ywio³owych przemian wy³oniono w³adzê bez tych istotnych elementów, to lata te najczê¶ciej charakteryzuj± siê s³abym systemem politycznym. W nastêpstwie tego albo czê¶æ elit politycznych uzyska wymagane poparcie spo³eczeñstwa, albo spo³eczeñstwo zg³osi nowe idee, które wy³oni± nowych przywódców. Oznacza to, ¿e s³aby system polityczny nie ma racji bytu, nie mo¿na byæ biernym wobec elit, które nie wykaza³y aktywno¶ci w zabezpieczaniu interesów narodowych, spo³ecznych i gospodarczych. Aby taki proces zosta³ uruchomiony, musi byæ odpowiednio pobudzone spo³eczeñstwo i tutaj chodzi o klasyczn± iskrê, która rozpala ogieñ.
Ró¿ne bywaj± kombinacje uk³adów politycznych, na dzieñ dzisiejszy mamy do czynienia z votum nieufno¶ci zarówno dla prawicy jak i dla lewicy, ale jednocze¶nie spo³eczeñstwo nie posiada ¿adnej alternatywy dla tego drzemi±cego uk³adu. Do o¿ywienia nie rwie siê te¿ m³odzie¿, która wychowana w niez³ych warunkach zainteresowana jest jedynie przed³u¿aniem edukacji i ¿ycia na koszt rodziców. Gdy do niezbêdnej korekty systemu politycznego nie pojawia siê ¿adna nowa si³a, to w to miejsce wejd± ma³e negatywne ugrupowania anarchistyczne, którym nigdy nie zale¿y na dalekosiê¿nych celach, a jedynie na krótkotrwa³ych zdobyczach. St±d pozytywni my¶liciele i dzia³acze, którzy znale¼li siê poza uk³adami politycznymi musz± wyraziæ d±¿enia i aspiracje spo³eczeñstwa w cywilizowany sposób. Rzecz ma dotyczyæ zmiany systemu politycznego tj. ustêpowania w³adzy, a wiêc wcze¶niej nale¿y okre¶liæ podstawy na których nowa w³adza zostanie ustanowiona, czego nie uczyniono podczas ostatnich przemian w Polsce. Mo¿emy mieæ gospodarkê prywatn± w sensie w³asnych elit rz±dowych, lub gospodarkê prywatn± regulowan± urzêdniczymi interesami, które zawsze maj± byæ na wierzchu. Co zrobiæ, aby spo³eczeñstwo okre¶li³o siê w tej fundamentalnej kwestii? Mo¿emy za³o¿yæ, ¿e ludzie nie s± w stanie wyraziæ swojej woli, inaczej dawno nie mieliby¶my takich problemów. Elity polityczne musz± byæ zdolne do zbudowania programu, który sprawdzi siê w przysz³ych dziesiêcioleciach. Czyli spo³eczeñstwo ma funkcjonowaæ dora¼nie, a w³adza ma sterowaæ w coraz lepsz± przysz³o¶æ. Zatem do elit trzeba po czê¶ci fachowców po czê¶ci przywódców posiadaj±cych zdolno¶ci intuicyjne w zakresie wspó³istnienia narodów i rozwoju ¶wiata. Na ¶wiat trzeba patrzeæ, ¿e on jest i bêdzie, ale zwi±zki i organizacje pañstw powstaj± i ulegaj± rozpadom, dlatego stawianie celów z tym zwi±zanych nie mo¿e przys³aniaæ tych faktów. W³a¶nie przecenianie przynale¿no¶ci Polski do bloków i zwi±zków miêdzypañstwowych by³o zawsze s³ab± stron± naszej ¶wiadomo¶ci. Bardzo trudno nam jest uwierzyæ w to, ¿e najlepszym kierunkiem polityki zagranicznej jest udzielanie dobros±siedzkiej aprobaty pokojowej egzystencji samodzielnych pañstw, które owszem mog± uczestniczyæ w wielu wspólnych przedsiêwziêciach, ale nie mo¿e to dla nich mieæ wiêkszego znaczenia, ni¿ wewnêtrzna p³aszczyzna rozwoju. Je¿eli ju¿ mamy byæ w chwili obecnej w UE to powinni¶my przynajmniej wiedzieæ dlaczego i po co? Czy ta przynale¿no¶æ wzmocni nas wewnêtrznie, czy te¿ os³abi, je¿eli mia³oby nast±piæ to drugie, to przecie¿ ¿aden polityk nie powinien nas do tego namawiaæ. Na marginesie i tej sprawy tym bardziej widaæ jak pilnie nam potrzeba elit politycznych, które przestan± rywalizowaæ miêdzy sob±, a bêd± rywalizowaæ dla Polski, zdaj±c sobie sprawê jakie s± rzeczywiste interesy Polaków.