Futurologia i moje spojrzenie w przysz³o¶æ.
Spo³eczeñstwo przysz³o¶ci, robotyka, choroby cywilizacyjne.
Futurologia jako nauka.
Zacznijmy od definicji futurologii. "Futurologia ( ³ac. Futurum-przysz³y) jest to nauka zajmuj±ca siê przewidywaniem i prognozowaniem przysz³o¶ci m.in. w dziedzinie techniki, przyrostu naturalnego, gospodarki, geopolityki, kultury czy te¿ ¶rodowiska przyrodniczego". Wizja przysz³o¶ci zawsze powinna opieraæ siê na racjonalizmie, prognozuj±c przysz³e wydarzenia bierzemy pod uwagê aktualny stan, rozwój techniki, atmosferê i sytuacjê spo³eczn±, preferencje i d±¿enia.
"Termin futurologia wymy¶li³ i wprowadzi³ w 1943 roku Ossip K. Flechtheim, ale prawdziw± dzia³alno¶æ nowa nauka rozpoczê³a dopiero w 1962 roku, gdy rz±d Francji powo³a³ "Grupê Roku 1985" , która mia³a za zadanie uzyskaæ informacje o przysz³o¶ci kraju". Wkrótce ¶wiat opanowa³a futurologiczna moda. W Polsce badaniami przysz³o¶ci zaj±³ siê "Komitet Badañ i Prognoz Polska 2000" . Wiêkszo¶æ z tych o¶rodków prognozowa³a radosne i odwa¿ne przemiany. Ogromna wiara w cz³owieka rozbudza³a wizje o nieograniczonych mo¿liwo¶ciach rozwoju cywilizacji. G³ówny nacisk k³adziono na przysz³e projekty techniczne, informatyczne. Emocje wzbudza³y loty w kosmos, plany stworzenia stacji kosmicznych i prowadzenia tam ambitnych badañ. Pe³na robotyzacja, automatyzacja i dobrobyt. Poza tym poruszano bardziej realne problemy takie jak rozwój kraju, sukcesy ekonomiczne i spo³eczne. Wszystko nagle siê zatrzyma³o-powodem by³y nietrafne prognozy. Nikt np. nie przewidzia³ upadku ZSRR.
"Obecnie prognozowanie wydarzeñ najbli¿szych istnieje, ale nie w takim stopniu. Niektórzy uwa¿aj± futurologiê za socjologiê przysz³o¶ci, która jest nastawiona na badanie procesów w konkretnym czasie przysz³ym. Metod± badania przysz³o¶ci jest przede wszystkim analiza wspó³czesnych i przysz³ych zjawisk, na podstawie obserwacji spo³eczeñstwa, mediów i wyodrêbniania z nich tzw. trendów przeznaczonych do badania i penetracji." Innymi sposobami s± metody matematyczne takie jak rachunek prawdopodobieñstwa, a tak¿e sposoby komputerowe. Dlaczego takie metody? Przysz³o¶æ jest zdeterminowana przez ³añcuchy przyczynowo-skutkowe, które siêgaj± naszej tera¼niejszo¶ci, wiêc aktualna sytuacja i jej ocena s± bardzo wa¿ne dla wszelkich prognoz. Wszystko zaczyna siê od dzisiejszej aktualnej sytuacji i trze¼wej oceny, dopiero wtedy mo¿na wybiegaæ w przysz³o¶æ.
"Futurologia bêd±c finansowana przez pañstwa by³a im winna "przys³ugi" w postaci wykorzystywania swoich metod i autorytetu do podbudowania statusu w³adzy w danym pañstwie. £±czy³o siê to jednak z zahamowaniem obiektywizmu i odej¶ciem od pierwotnych idei". Przysz³o¶æ w futurologii pañstwowej by³a ¶ci¶le dostosowana do propagandowych d±¿eñ danego kraju. W Ameryce kre¶li³a wizjê dobroczynnego kapitalizmu, za¶ w krajach bloku sowieckiego zwyciêskiego komunizmu".
Futurologia przez wiele osób jest negowana ze wzglêdu na nisk± sprawdzalno¶æ prognoz i mo¿liwo¶æ manipulacji lud¼mi, mo¿e przecie¿ s³u¿yæ jako "ideologiczne uzasadnienie panuj±cej formacji, lub jako wabik dla spo³eczeñstwa w celu realizacji okre¶lonych zamierzeñ w³adzy". Dobroczynne znaczenie futurologii to prognozy, które mog± ostrzegaæ przed pewnymi negatywnymi zjawiskami, stanowi ona "generator scenariuszy " zarówno pozytywnych i negatywnych. Jak ju¿ pisa³am wcze¶niej ogromne znaczenie ma racjonalne podej¶cie do danego tematu, fantazjê pozostawmy pisarzom powie¶ci fantastycznonaukowych.
Pokolenie Internetu i spo³eczeñstwo przysz³o¶ci.
Mówi±c o spo³eczeñstwie przysz³o¶ci zwraca siê szczególn± uwagê na najm³odsze pokolenie. W dzisiejszych czasach Internet sta³ siê nieod³±czn± czê¶ci± ¿ycia cz³owieka. Wyj±tkowe zainteresowanie Internetem obserwujemy u nastolatków i najm³odszych. Ju¿ 5-cio, 6-ciolatek potrafi obs³u¿yæ komputer po to, aby móc zagraæ w ulubion± grê. O¶miolatki-dziesiêciolatki, czyli dzieci, które nie maj± ju¿ wiêkszych k³opotów z czytaniem i pisaniem podejmuj± pierwsze próby zaistnienia w sieci. Natomiast nastolatki s± ju¿ niestety czêsto mocno uzale¿nione od komputera i Internetu. Przez Internet mog± pos³uchaæ ulubionej muzyki nawi±zaæ nowe znajomo¶ci, dzieliæ siê swoj± pasj± czy wypowiadaæ swoje pogl±dy na forach internetowych. Zak³adaj± swoje blogi (odpowiednik pamiêtnika) w których uzewnêtrzniaj± w³asne uczucia i prze¿ycia z nadziej±, ¿e znajd± odbiorców. Internautê cieszy du¿a liczba znajomych na "Gronie" czy "Naszej Klasie", reakcja na jego wypowied¼ na forum internetowym, skrzynka pe³na e-maili czy nowe wiadomo¶ci na komunikatorze. Osoba spêdzaj±ca czas przed komputerem wchodzi w wirtualny ¶wiat, który tworzy wirtualne spo³eczeñstwo. Mo¿na komunikowaæ siê z osob± znajduj±c± siê po drugiej stronie globu ziemskiego, dzieliæ swoje pasje i pogl±dy z innymi nie wychodz±c z domu. Przez Internet robimy zakupy, ogl±damy teledyski, ¶ci±gamy filmy, uczestniczymy w ¿yciu kulturalnym i politycznym. Mnogo¶æ wiadomo¶ci i informacji jest zadziwiaj±ca dla pokolenia, które by³o ¶wiadkiem pierwszych telewizorów. Starsi ludzie nie potrafi± zrozumieæ tej wirtualnej rzeczywisto¶ci, co wiêcej ju¿ nasi rodzice zastanawiaj± siê jak mo¿na spêdziæ ca³y dzieñ przed ekranem komputera, wiêc nie ma siê co dziwiæ przera¿eniu dziadków.
"Wspó³czesne dzieci nie czytaj± instrukcji obs³ugi urz±dzeñ i gad¿etów elektronicznych- po co skoro intuicyjnie wiadomo w czym rzecz? "- czytamy w artykule "Generacja bywalców sieci" na portalu Onet.pl. "M³odzi ludzie urodzeni w po³owie lat 90-tych ubieg³ego wieku i pó¼niej s± pierwszym pokoleniem, które ros³o w epoce powszechnej dostêpno¶ci do Internetu i przeno¶nych narzêdzi komunikacyjnych". Ich wiedza i mo¿liwo¶ci zwi±zane z komputeryzacj± s± ogromne. Ucz± siê przez Internet, gdy odrabiaj± pracê domow± siêgaj± do wyszukiwarki internetowej i natychmiast maj± kilkadziesi±t odpowiedzi i propozycji rozwi±zañ. W Internecie kreuj± swój wizerunek, umieszczaj± w³asne zdjêcia na portalach "Grono" czy "Nasza Klasa", zwierzaj± siê z najwiêkszych sekretów na blogach, zdobywaj± nowe znajomo¶ci na forach i czatach, relaksuj±c siê przy tym i doskonale bawi±c. Orientuj± siê w nowinkach informatycznych, automatyzacja nie jest im obca. Wiedz± gdzie znale¼æ odpowiedzi na nurtuj±ce ich pytania, bezb³êdnie i bez wiêkszego wysi³ku poruszaj± siê w sieci, niewiele czasu zajmuje im nauka obs³ugi komputera i coraz to nowszych programów. Dziêki temu nie maj± wiêkszych trudno¶ci w obs³udze telefonów komórkowych, urz±dzeñ gospodarstwa domowego, czy nawet w zaprogramowaniu telewizora. "Badania BBDO przeprowadzone na zlecenie Sony Entertainment ukazuj± nam zbiorowo¶æ 8-5 latków lekcewa¿±c± lekturê instrukcji (przecie¿ wszystko wiadomo na pierwszy rzut oka) i przyswajaj±ca sobie wszelkie rozwi±zania techniczne o 30 % szybciej ni¿ wydawa³oby siê najbardziej obiecuj±ca wiekowo warstwa spo³eczna, czyli ludzie w wieku od 25 do 40 lat". Milusiñscy potrafi± wykonywaæ wiele zadañ jednocze¶nie i jest to ich umiejêtno¶æ naturalna. Dzieci ju¿ w wieku kilku lat wydaj± stosunkowo du¿e pieni±dze , dlatego firmy marketingowe zwracaj± siê z bogat± ofert± gier, programów edukacyjnych, laptopów dla dzieci itp. W wyniku badañ stwierdzono i¿ 88% dzieci w wieku od 8 do 13 lat posiada ju¿ telefon komórkowy. "Nic nie stoi na przeszkodzie by operatorzy sieciowi wziêli tê zbiorowo¶æ pod uwagê, kieruj±c np. system odpowiednich taryf-zauwa¿a szefowa IQ Marketing".
Zarysowa³a siê ogromna przepa¶æ miêdzypokoleniowa. Najm³odsze pokolenie diametralnie ró¿ni siê od swoich poprzedników. Nawet studenci bêd±cy obecnie na 4, 5 roku s± ca³kiem inni ni¿ Ci , którzy rozpoczynaj± dopiero naukê na Wy¿szej Uczelni. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Internet i komputer to ich ¿ycie, pozbawieni tego nie potrafi± siê odnale¼æ, nie mówi±c ju¿ o braku telefonu komórkowego. "Nie u¿ywaj± przymiotników, a wysy³aj±c maila nie maj± w zwyczaju, jak ich rodzice czy starsze rodzeñstwo, dzwoniæ niekiedy do adresata, by upewniæ siê, ¿e wiadomo¶æ dotar³a. Internet stanowi cze¶æ ¶rodowiska naturalnego, niezawodn± i niezauwa¿aln±, jak grawitacja. Nowe pokolenie okre¶lane jest mianem "cyfrowych tubylców". Umiejêtno¶ci poznawcze m³odzie¿y s³abn±"- zauwa¿a Larissa Pautowa, kieruj±ca rosyjskim projektem badawczym "Nowe Pokolenie", i spostrze¿enie to potwierdzaj± badania przeprowadzone przez University College of London we wspó³pracy z Centre for Information Behaviour. "Jak siê okazuje "cyfrowi tubylcy" sprawnie pos³uguj± siê klawiatur± i szybciej uzyskuj± wyniki. Tak¿e dlatego, ¿e nie zawracaj± sobie zazwyczaj g³owy ocen± wa¿no¶ci i wiarygodno¶ci informacji. To jednak sprawia, ¿e ich poszukiwania s± czêsto powierzchowne, chaotyczne, wrêcz nerwowe. Gdy przerzucaj± siê od linku do linku, od dokumentu do dokumentu, czêsto zdarza siê im przeoczyæ to, co niezbêdne, nie wykazuj± szczególnych zdolno¶ci porównawczych i szybko siê nu¿±. Dobór s³ów kluczy jest do¶æ nieporadny, a cierpliwo¶æ godna ubolewania".
Faktem jest i¿ dzisiejsi nastolatkowie tworz± spo³eczeñstwo przysz³o¶ci. Od ich umiejêtno¶ci i wiedzy bêdzie zale¿eæ nasz ¶wiat. Nurtuje mnie pytanie czy czeka nas wizja ¶wietlanej przysz³o¶ci czy zautomatyzowane, zamkniête w swoim ¶wiecie, wirtualnym ¶wiecie spo³eczeñstwo.
Informacja staje siê po¿±danym towarem, niezbêdnym do funkcjonowania we wspó³czesnym spo³eczeñstwie. "Nowoczesne technologie umo¿liwiaj± ka¿demu wszechstronn± komunikacjê, informacja zyskuje rangê dobra o które nale¿y zabiegaæ. Dostêp do informacji staje siê kluczowym warunkiem rozwoju spo³eczeñstw. Rz±dy pañstw wysoko rozwiniêtych wspieraj± nowoczesne technologie komunikacyjne i informacyjne. Spo³eczeñstwo informacyjne charakteryzuje siê przygotowaniem i zdolno¶ci± do u¿ytkowania systemów informatycznych i wykorzystuje us³ugi telekomunikacyjne do przekazywania i zdalnego przetwarzania informacji. Tworzy siê nowe miejsca pracy z wykorzystaniem nowych technologii". Dzi¶ w ka¿dej firmie spotkamy komputery, a fabryki zaopatruj± siê w najnowocze¶niejsze maszyny i roboty. Komputeryzacja i automatyzacja u³atwiaj± nam ¿ycie, sprawiaj± ¿e staje siê ono ³atwiejsze i wygodniejsze. Internet u³atwia nam kontakty z kontrahentami, szybki przebieg informacji u³atwia pracê. Nowoczesne programy umo¿liwiaj± usprawnienie funkcjonowania firm i placówek, a tak¿e profesjonalne wykonywanie projektów np. reklamowych.
"Dzisiaj mówi siê o globalnej wiosce, Internet porównywany jest do systemu nerwowego, który oplót³ ca³y ¶wiat, ¿aden kraj nie mo¿e sobie pozwoliæ na wycofanie siê z tej gonitwy, gdy¿ automatycznie zosta³by zepchniêty na margines. Wyznacznikiem poziomu cywilizacyjnego staje siê informacja i dostêp do niej. Spo³eczeñstwo informacyjne to spo³eczeñstwo, w którym informacja jest intensywnie wykorzystywana w ¿yciu ekonomicznym, spo³ecznym, kulturalnym, politycznym. To spo³eczeñstwo, które posiada bogate ¶rodki komunikacji i przetwarzania informacji, bêd±ce podstaw± tworzenia wiêkszo¶ci dochodu narodowego oraz zapewniaj±ce ¼ród³o utrzymania wiêkszo¶ci ludzi. Informacja w spo³eczeñstwie informacyjnym jest podstawowym elementem wszystkich dziedzin ¿ycia cz³owieka od kultury po gospodarkê"
Patrz±c na ci±g³y rozwój sieci internetowej, nowinki automatyczne i techniczne, zastanawiam siê jak bêdzie wygl±da³o spo³eczeñstwo informacyjne przysz³o¶ci, w którym kierunku pójd± zmiany, czy bêd± one udogodnieniem dla cz³owieka czy mo¿e bêd± go ograniczaæ. Spo³eczeñstwem informacyjnym i jego rozwojem zaj±³ siê Kazimierz Krzysztofek, który wymienia cztery mo¿liwo¶ci jego rozwoju. Jako pierwsze wymienia spo³eczeñstwo wyczerpuj±cej siê demokracji, które stanie siê niezarz±dzalne. Jego przeciwieñstwem mo¿e staæ siê spo³eczeñstwo zdyscyplinowane-czyli takie, w którym dominuj± rz±dy scentralizowane, bêd±ce pod pe³n± kontrol± tych rz±dów, w którym mo¿e nast±piæ ograniczenie praw indywidualnych i wszelkich inicjatyw obywatelskich. Kolejne dwie wersje s± optymistyczn± wizj± przysz³o¶ci. Bêdzie to spo³eczeñstwo demokratycznej kontynuacji czyli rozwiniêcie znanych nam struktur spo³ecznych, gdzie demokracja elektroniczna na³o¿y siê na wspó³czesn± demokracjê. Pozosta³o nam spo³eczeñstwo trans informacyjne, którego si³± napêdow± jest technologia. Bêdzie to spo³eczeñstwo odmasowione, zindywidualizowane, w którym informacja jest towarem kluczowym, a dostêp do technologii informacji nieograniczony. Jednostka znajdzie siê w centrum spo³eczeñstwa, bêdzie posiadaæ najwiêksze mo¿liwo¶ci uczestnictwa w kulturze, polityce i gospodarce.
Stawiamy na wysoko rozwiniêty sektor us³ug, przede wszystkim sektor us³ug nowoczesnych (bankowo¶æ, finanse, telekomunikacja, informatyka, badania i rozwój, zarz±dzanie), gospodarka oparta na wiedzy, wysoka scholaryzacja spo³eczeñstwa, przekazywanie informacji bez wzglêdu na czas i przestrzeñ. Te cele po czê¶ci osi±gamy, rozwój informatyczny i techniczny ci±gle postêpuje. Marzymy o mo¿liwo¶ci szkoleñ na odleg³o¶æ, sieciach ³±cz±cych uczelnie i jednostki badawcze, sieciach na u¿ytek sektora zdrowia. Chcieliby¶my zapisywaæ siê do lekarza przez Internet, pracowaæ bez konieczno¶ci wychodzenia do biura. Wa¿n± rolê odgrywa³aby kontrola ruchu powietrznego i drogowego przez Internet oraz transeuropejska sieæ administracji publicznej ³±cz±ca wszystkie placówki i u³atwiaj±ca wspó³pracê pomiêdzy nimi.
Mamy wiêc sieæ internetow± na potrzeby pracy, organizacji, nauki i relaksu. "W takim ¶wiecie praca bêdzie, albo ju¿ jest przyjemno¶ci±, a nie mêk±". Wirtualny ¶wiat Internetu u³atwi nam ¿ycie, nasze obowi±zki zawodowe, dostarczy dobrej rozrywki. Mo¿liwe, ¿e nadejdzie taki czas, kiedy nie bêdziemy potrafili oderwaæ siê od komputera, bêdzie on niezbêdn± czê¶ci± naszego ¿ycia. Pracê u³atwi nam komputer, po pracy odpoczynku dostarcz± nam rozmowy ze znajomymi na forach, przegl±danie portali internetowych itp. Wszystko siê zmieni, przy za³o¿eniu, ¿e komputery opanuj± ¶wiat w wiêkszym stopniu ni¿ obecnie, musi siê wszystko zmieniæ. Bêdziemy nieustannie pracowaæ d±¿±c do doskona³o¶ci. Zachwyceni najnowszymi technologiami po pracy bêdziemy odpoczywaæ z wykorzystaniem sieci. Ju¿ teraz w¶ród najm³odszego pokolenia komputer i Internet jest najpopularniejsz± form± rozrywki, a to pokolenie przecie¿ kiedy¶ doro¶nie. "W takim ¶wiecie mêczarni± bêdzie tradycyjnie spêdzany wolny czas. Czas wolny to czas uwolniony od pracy rozumianej jako obowi±zek, mêcz±cej, wyczerpuj±cej fizycznie, og³upiaj±cej. Nie mo¿e byæ zatem mowy o wolnym czasie, kiedy praca stanie siê rado¶ci±, miejscem budowania osobowo¶ci, jednostkowego rozwoju. W ¶wiecie coraz mocniej ró¿nicuj±cych siê us³ug niematerialnych nie bêdzie czasu wolnego rozumianego jako czas uwolniony od pracy. Mówi±c o us³ugach niematerialnych mam na my¶li us³ugi finansowe, rozrywkê, turystykê, zarz±dzanie kryzysami, konfliktami, kadrami, zasobami sieciowymi, kultur±. Czas wolny to jak wiadomo czas na odpoczynek, zabawê i rozwój osobowo¶ci, a tego w dzisiejszych czasach szukamy w³a¶nie w Internecie. Instytucje takie jak wczasy pracownicze, gromadne wyj¶cia do kina, obowi±zkowe ¶wiêta rodzinne stan± siê przesz³o¶ci±. Rozwa¿my ³adowanie baterii na ³onie rodziny, popularn± formê spêdzania czasu wolnego w spo³eczeñstwach industrialnych. Odrzucimy j± w przysz³o¶ci ze wzglêdu na rutynizacjê i niedopasowanie do ¶wiata komplikuj±cych siê potrzeb jednostkowych. W przysz³o¶ci nie bêdzie ¶wi±t w tradycyjnym rozumieniu, poniewa¿ ¶wiêta kojarzone s± z przymusem. W czasie wolnym jeste¶my przecie¿ wolni od obowi±zków, a ¶wiêtowaæ wypada. ¦wiêta to czas silnie zrutynizowany i zrytualizowany przez co stanie siê mêk± dla ludzi. W dobie nieregulowanej czasowo pracy w us³ugach o niefizycznym charakterze, która jest rozkawa³kowana i czêsto sprawia przyjemno¶æ, zrytualizowane ¶wiêta bêd± mêczarni±. To one zast±pi± pracê odczuwan± jako obowi±zek dlatego znikn±. W trakcie ¶wiêta cz³owiek jest tak¿e unieruchomiony i pozbawiony dostêpu do sieci medialnej, która sprawia mu rado¶æ i daje poczucie uspo³ecznienia. Towarzysko¶æ narzucana si³± to obowi±zek. Dzisiejsza towarzysko¶æ przerzucona zosta³a do sieci teleinformatycznych, albowiem uspo³ecznienie przysz³o¶ci to uspo³ecznienie ulotne i nietrwa³e" - przeczytamy w artykule Tomasza Szlendaka "Resetowanie, dezercja od emocji i puszki znikalnie. Czas wolny w przysz³o¶ci". Nie do koñca zgadzam siê z tymi argumentami. Jestem w stanie wyobraziæ sobie przysz³e spo³eczeñstwo jako uzale¿nione od sieci, dla którego praca i rozrywka zlej± siê w jedno, jako mo¿liwo¶æ zaistnienia, rozwoju osobowo¶ci itp. Nie wierzê jednak w to, ¿e ludzie zatrac± wszelkie warto¶ci rodzinne, ¿e nie bêd± chcieli odpocz±æ od komputera na ³onie natury, z rodzin± czy znajomymi. Cz³owiek nie jest maszyn±, potrzebuje ciep³a i mi³o¶ci, akceptacji drugiej osoby, dobrej zabawy w gronie przyjació³. Wirtualny ¶wiat nie zast±pi nam prawdziwego ¿ycia. Nie wierzê, ¿e zrezygnujemy z tego wszystkiego dobrowolnie. Autor artyku³u mówi o "lenistwie produktywnym", które polega na spêdzaniu wolnego czasu w przestrzeni spo³eczno-medialnej. Kulturê przysz³o¶ci widzi jako kulturê przeszukiwaczy, wyszukiwaczy, ³±czników, translatorów, przewodników, net-kreatorów, których zadaniem jest ju¿ dzisiaj budowanie wiêzi i przekazywanie informacji. Wirtualny ¶wiat bêdzie p³ynny i niesta³y, nie do przyjêcia jest fakt, ¿e cz³owiek móg³by utkn±æ w tym ¶wiecie na sta³e. Tomasz Szlendak przyznaje, ¿e cz³owiek w koñcu bêdzie musia³ uciec przed usieciowieniem, aby odpocz±æ. Kontakt z realnym cz³owiekiem, rodzina i przyroda dadz± ukojenie i schronienie, pomog± na³adowaæ baterie przed kolejnym powrotem do wirtualnego ¶wiata.
Bêdziemy niewolnikami cyber-oka, obserwowani przez kamery w miejscu pracy, monitorowani i nadzorowani podczas przegl±dania sieci. Uciekaj±c na chwilê od tego bêdziemy musieli powierzyæ komu¶ nasze interesy. Mo¿liwe, ¿e powstan± specjalne firmy lub roboty "zarz±dzaj±ce na czas naszej nieobecno¶ci naszymi kartami kredytowymi i dostêpu, loginami, has³ami, elektronicznymi kontami bankowymi, poczt± elektroniczn±, nagrywaniem ulubionych filmów na dyski, pen-drive'ami albo ich przysz³ymi modyfikacjami, naszymi awatarami pozostawionymi na istotnych dla nas forach. S³owem kto¶ bêdzie pod nasz± nieobecno¶æ zarz±dza³ naszym byciem on-line. Kto¶ bêdzie za nas udawa³, ¿e jeste¶my obecni, a nas tymczasem nie bêdzie, poniewa¿ bêdziemy na wsi z psem albo na Maderze z mê¿em i z dzieckiem. Nie mo¿emy pozostaæ bez kontaktu z Siecia, poniewa¿ od tego bêdzie zale¿a³o nasze spo³eczne byæ albo nie byæ". Prawdopodobnie bêd± potrzebne firmy oferuj±ce swoj± pomoc zwi±zan± ze stresem przy "od³±czeniu od sieci". Cz³owiek bêdzie na tyle przyzwyczajony do Internetu, ¿e w momencie wyjazdu na urlop bêdzie móg³ byæ rozchwiany emocjonalnie. Bêdzie musia³ uzyskaæ pomoc, aby móc "znikn±æ" na jaki¶ czas.
Czy roboty opanuj± nasz ¶wiat?
Jeste¶my ¶wiadkami nieustannego rozwoju dziedzin zwi±zanych z robotyk± i automatyk±. Naukowcy ci±gle pracuj± nad maszynami u³atwiaj±cymi nam ¿ycie. Najnowsze technologie stosowane s± w fabrykach, zak³adach, biurach. Nasza praca staje siê ³atwiejsza, mniej wyczerpuj±ca, wystarczy "tylko" nauczyæ siê obs³ugi maszyny. Z t± nauk± ró¿nie bywa. "Badania wykazuj± ¿e " 81 % doros³ych mieszkañców Wielkiej Brytanii jest niezadowolonych ze stopnia z³o¿ono¶ci urz±dzeñ u¿ywanych wspó³cze¶nie w gospodarstwie domowym i marz± im siê maszyny, które obs³ugiwa³yby siê za pomoc± przycisku w³±cz/wy³±cz, ewentualnie jednego pokrêt³a". Zwa¿aj±c na nieustanny postêp, mo¿liwe, ¿e te marzenia siê spe³ni±.
Czy nam siê to podoba czy nie, faktem jest, ¿e komputery opanowa³y nasz ¶wiat. M³odzi ludzie nie wyobra¿aj± sobie ¿ycia bez komputera, Internetu, starsi zapisuj± siê na kursy, by dostosowaæ siê do wymagañ pracodawców. Prawd± jest, ¿e komputeryzacja wprowadza porz±dek w bazach danych, usprawnia pracê, u³atwia wyszukiwanie informacji i dostêp do nich. Ale czy na komputerach i urz±dzeniach gospodarstwa domowego poprzestaniemy? Mamy ju¿ inteligentne pralki, nowoczesne drukarki, kina domowe i wci±¿ siêgamy dalej.
Je¿eli informatyk chce nad±¿yæ za nowo¶ciami, musi wymieniaæ swój komputer ¶rednio co 4 lata. Komputer 4-letni to ju¿ stary sprzêt. Nieustannie usprawniana zostaje grafika, pamiêæ, produkuje siê nowoczesne monitory, bezprzewodowe klawiatury i myszki. Rodzice kupuj± dziecku now± grê i wtedy okazuje siê, ¿e komputer nie jest dostosowany, ma za s³ab± grafikê i za ma³o pamiêci, ¿eby gra zadzia³a³a-pojawia siê decyzja o zakupie nowego komputera.
Dzisiejsze telefony komórkowe coraz bardziej upodabniaj± siê do ma³ych komputerów. Ka¿dy telefon posiada dostêp do Internetu, mo¿liwo¶æ odtwarzania MP3, dyktafon, aparat fotograficzny, funkcjê rozmów wizualnych. Mo¿liwe, ¿e nied³ugo kto¶ pomy¶li o elektronicznym t³umaczu, bêdziemy mówiæ po polsku, a telefon bêdzie t³umaczy³ komunikat np. na jêzyk angielski naszemu rozmówcy. Porozumiewanie siê z obcokrajowcami nie stanowi³oby najmniejszego problemu. My¶lê, ¿e by³oby to ogromne udogodnienie, gdy¿ wielu ludzi ma k³opoty z jêzykami obcymi.
Kolejnym ciekawym pomys³em bêdzie w przysz³o¶ci tworzenie urz±dzeñ bezprzewodowych. Nasze domy s± opl±tane sieci± kabli. O wiele bardziej komfortowo by³oby, gdyby one zniknê³y, nie by³y potrzebne. To tylko kwestia czasu.
Zajmijmy siê teraz robotami, maszynami, które wzbudzaj± najwiêcej emocji i spêdzaj± sen z powiek niejednemu z naukowców. "Zespó³ badaczy z zak³adu Podstaw Cybernetyki i Robotyki, Instytutu Informatyki, Automatyki i Robotyki Politechniki Wroc³awskiej pracuj±cy pod kierunkiem prof. Krzysztofa Tchonia bierze udzia³ w miêdzynarodowym projekcie o nazwie LIREC- roboty i interaktywni towarzysze ¿ycia. "G³ównym zadaniem jest opracowanie nowej technologii interaktywnych towarzyszy ¿ycia cz³owieka wyposa¿onych w inteligencjê emocjonaln± oraz zdolnych do utrzymywania d³ugotrwa³ych relacji spo³ecznych z cz³owiekiem". Uczeni maj± w planach zbadanie sposobów zdobywania przez robota informacji o otaczaj±cym go ¶wiecie oraz przetwarzania, zapamiêtywania i wykorzystywania tych informacji.
"Byæ mo¿e w krótkim czasie nie bêdziemy w stanie zbudowaæ robota, który np. potrafi³by w ka¿dych okoliczno¶ciach przygotowaæ przyjêcie, ale zamierzamy jednak zbadaæ, jak mo¿na rozwin±æ tego typu przyjazn± cz³owiekowi technologiê w przysz³o¶ci i próbowaæ przewidzieæ, jak takie inteligentne maszyny powinny wygl±daæ i jak my, ludzie, mamy je traktowaæ".
Inteligentny robot by³by niew±tpliwie atrakcj± stulecia. Wiele siê dzisiaj s³yszy o modelach robotów, które maj± wbudowany w system pewien zasób zachowañ, dzia³aj± one na zasadzie akcja-reakcja. Widzia³am w programie popularnonaukowym mecz pi³ki no¿nej rozgrywany przez ma³e roboty, zaznaczam, ¿e nie by³y sterowane przez ludzi. Poza tym istniej± ju¿ roboty dwuno¿ne, które potrafi± tañczyæ czy wykonywaæ proste czynno¶ci. Znana jest nam kosiarka do trawy, która sama wyje¿d¿a z pomieszczenia, wykonuje pracê, po czym wraca na swoje miejsce. To cudowne, ¿e tak nudn± dla niektórych czynno¶æ mo¿e wykonaæ za nas robot, a my w tym czasie po¶wiêcamy czas np. rodzinie.
Mnie osobi¶cie martwi zjawisko zastêpowania ludzi przez maszyny. Coraz doskonalsze wynalazki sprawiaj±, ze praca ludzkich r±k jest niepotrzebna, to ogromne u³atwienie, ale i krzywda dla tych, którzy chcieliby pracowaæ, a nie mog±, bo ich miejsce w fabryce zosta³o zajête przez robota albo komputer. Mam nadziejê, ¿e postêp bêdzie mia³ na uwadze dobro cz³owieka i nie bêdziemy ¶wiadkami sytuacji, kiedy ludzie stan± siê niepotrzebni, bo maszyny bêd± bardziej wydajne, sprawne i ogólnie op³acalne.
Kontrowersje mo¿e wzbudzaæ fakt, i¿ naukowcy pracuj± nad inteligentnymi robotami, które musia³yby staæ siê naszymi towarzyszami ¿ycia. Stosunkowo niedawno naukowcy stworzyli psa-robota, uwa¿aj±, ¿e mo¿e byæ on równie mi³ym kompanem jak ¿ywe zwierzê. Przeprowadzono badania w domu opieki dla osób starszych, okaza³o siê, ¿e pies-robot, podobnie jak ¿ywe zwierzê zyska³ sympatiê staruszków, przez co czuli siê mniej samotni, tak przynajmniej twierdz± naukowcy. "Bardziej skomplikowane roboty mog± byæ alternatyw± dla osób starszych, które mieszkaj± same i powinny byæ nadzorowane. Taki towarzysz móg³by przypominaæ o lekach albo wysy³aæ do bliskich zawiadomienie, je¶li osoba np. nagle siê przewróci." Nie s±dzê, aby robot móg³ zast±piæ ¿ywe zwierzê, a tym bardziej przyjaciela. Cz³owiek jest istot± ¿yw± i potrzebuje kontaktu z ¿ywymi stworzeniami. Choæby najpiêkniejsza i najinteligentniejsza konstrukcja metalu nie zast±pi wiernego przyjaciela, jakim jest pies. Nie wierzê, ¿e cz³owiek dobrowolnie zamknie siê w ¶wiecie sztuczno¶ci, zimnym ¶wiecie bez uczuæ- przecie¿ robota nie mo¿na przytuliæ, pog³askaæ, po prostu kochaæ. Co siê stanie, je¿eli roboty opanuj± nasz ¶wiat, je¿eli w ka¿dym domu bêdzie pies albo kot robot, gosposia robot czy wyimaginowany przyjaciel-robot. To tylko urz±dzenia, maszyny bez duszy i serca, nie zrozumiem nigdy dzikiego entuzjazmu dzieciaków, które ju¿ marz± o psie-robocie i wypowiadaj± te marzenia na forach internetowych. Potem bêdzie przyjaciel-robot i zanikanie uczuæ w ludziach. Co siê stanie ze zwierzêtami, kiedy my bêdziemy pragnêli ¶licznego robocika, który przecie¿ nie sprawia wiêkszych k³opotów i zawsze mo¿na go wy³±czyæ, gdy siê znudzi. W dzisiejszych czasach obserwujemy ogromne zainteresowanie komputerem, sieci± internetow±-je¿eli do tego dojd± roboty, którymi tez bêdziemy zachwyceni, to po prostu nie wyjdziemy z domu, bo nie bêdziemy mieæ po co. Wirtualny ¶wiat Internetu zaspokoi nasze potrzeby, roboty dotrzymaj± nam towarzystwa, nawet z psem nie wyjdziemy na spacer, bo "nasz pies" po prostu siê zepsuje na ¶wie¿ym powietrzu. Oby ta wizja nie okaza³a siê prawdziwa. Oby ludzie zachwyceni technik± nie zatracili poczucia cz³owieczeñstwa.
Cz³owiek i jego przysz³o¶æ, choroby cywilizacyjne.
Przysz³o¶æ cz³owieka nie jest do koñca jasna, nie wiadomo jak potocz± siê losy ¶wiata, jakie mo¿liwo¶ci stworzy nam rozwój techniki i nauki. Jednak ju¿ dzisiaj pewne rzeczy mo¿na przewidzieæ. Optymistyczna prognoza to dobrobyt, roboty wykonuj±ce za nas ciê¿k± pracê, loty w kosmos i wiele atrakcji. Jeste¶my zachwyceni ¶wiatem wirtualnym, robotyk± i automatyk±. Spêdzamy godziny przed ekranami komputerów w pracy, kolejne godziny na rozrywkach, jakie proponuje nam sieæ. Marzymy o inteligentnych robotach, towarzyszach ¿ycia, mechanicznych zwierzêtach, którymi nie trzeba siê opiekowaæ. Pytanie jest jedno- czy nie dopadnie nas samotno¶æ, brak sensu, czy nie poczujemy siê osaczeni przez te wszystkie maszyny?
Pracujemy czêsto ponad normê, nieustannie, nawet w domu mamy pod rêk± s³u¿bowy telefon czy laptopa. Coraz mniej czasu po¶wiêcamy rodzinie, przyjacio³om, bo zwyczajnie nie mamy czasu. Dbamy o karierê, pragniemy siê rozwijaæ, zapewniæ bliskim luksusowe ¿ycie. Czas naszej aktywno¶ci zawodowej niebezpiecznie siê wyd³u¿a.
"Ponad po³owa Tokijczyków, którzy zmarli lub pope³nili samobójstwo z przepracowania mog³a decydowaæ o swoim czasie pracy. Decyzja by pracowaæ jak najwiêcej spowodowana jest najczê¶ciej tym, ¿e szefowie wymagaj± takich efektów, których nie sposób osi±gn±æ pracuj±c osiem godzin dziennie".
W Japonii mo¿na zaobserwowaæ zjawisko ¶mierci z przepracowania (karoshi), które jest tragicznym efektem ubocznym japoñskiego cudu gospodarczego. "Wg statystyk przeciêtny pracownik miesiêcznie przepracowuje ponad 160 godz. nadliczbowych". Piszê o Japonii, bo jest to doskona³y przyk³ad kraju rozwiniêtego, wybiegaj±cego w przysz³o¶æ my¶l± techniczn± i cywilizacyjn±. Co roku umiera tam 10 tys. ludzi z przepracowania. "Choroba dotyka osoby aktywne zawodowo, objawia siê stresem, k³opotami z kr±¿eniem, zawa³em, wylewem-a w efekcie ¶mierci±". Niedomiar snu, ogromny stres, nat³ok obowi±zków mo¿e byæ te¿ przyczyn± depresji, alkoholizmu i wszelkich uzale¿nieñ, nerwic, psychoz, obsesji, nadci¶nienia. Zbyt d³ugie przebywanie w pozycji siedz±cej, brak ruchu, jest przyczyn± bólów pleców oraz oty³o¶ci, która tak¿e prowadzi do wielu powa¿nych chorób.
Zaczê³am tu mówiæ o chorobach cywilizacyjnych zwi±zanych z ujemnymi skutkami ¿ycia w warunkach wysoko rozwiniêtych pañstw. Wp³yw na nasze zdrowie maj± niew±tpliwie ska¿enia ¶rodowiska powoduj±ce wszelkiego rodzaju alergie i problemy z drogami oddechowymi. Nieustannie d±¿ymy do doskona³o¶ci, w pogoni za sukcesem zapominamy o racjonalnym od¿ywianiu. Po¶piesznie i nieregularnie spo¿ywane pokarmy czêsto prowadz± do wrzodów ¿o³±dka.
Problemem m³odzie¿y jest czêsta teraz anoreksja i bulimia, m³ode dziewczyny za wszelk± cenê chc± byæ piêkne i szczup³e, drakoñskie diety i g³odówki s± przyczyn± jad³owstrêtu, a w efekcie w³a¶nie bulimii czy anoreksji. Piêkny wygl±d jest teraz po¿±dany, pokutuje prze¶wiadczenie, ¿e atrakcyjnej osobie ³atwiej znale¼æ pracê, co po czê¶ci jest prawd±. Chcemy byæ piêkni, atrakcyjni, podnosimy swoje kwalifikacje, zostajemy w pracy po godzinach-wszystko po to by odnie¶æ sukces. Szkoda tylko, ¿e w tym pêdzie nie zwracamy uwagi na to, co najwa¿niejsze. Je¿eli nic siê nie zmieni cywilizacja nas zniszczy, bêdziemy zmêczonymi i zniechêconymi lud¼mi. Istniejemy przecie¿ po to, aby korzystaæ z ¿ycia, cieszyæ siê nim, nikt nie urodzi³ siê po to, by cierpieæ. Lekiem na to jest z³oty ¶rodek-umiar. Nic siê nie stanie, je¿eli nie bêdziemy doskonali i niezniszczalni-pozostawmy to robotom.
¯adne w±tki tekstu nie maj± zakoñczenia, gdy¿ opinie o przysz³o¶ci tej przysz³o¶ci nie wyznaczaj±. Przysz³o¶æ to setki, tysi±ce procesów, które realizuj± siê dzieñ po dniu, mo¿na powiedzieæ z coraz wiêkszym wp³ywem cz³owieka, ale te¿ nie mniejsza ich czê¶æ przebiega bez cz³owieka, i to jest to, ¿e rzeki bêd± p³yn±æ, a lasy bêd± rosn±æ tak¿e w epoce kompletnego zarz±dzania przez komputery.
Wioleta Jêdruszuk